To konkurs, który od 22 lat nieprzerwanie odbywa sie na terenie całego województwa. Jego inicjatorem był Leon Jeśmanowicz, prof. UMK.
Pięć razy w roku młodzi matematycy spotykają się i liczą zadania. Trzy z takich spotkań są punktowane. Potem podlicza się liczbę punktów i wyłania
zwycięzców.
- Nasza szkoła bierze udział w konkursie od 8 lat, od powstania gimnazjum - mówi Małgorzata Garkowska, nauczycielka matematyki w Zespole Szkół nr 1 - W tym roku aż 20 uczniów uzyskało nagrody.
Niewiele gorsza była Szkoła Podstawowa nr 2 im. Orła Białego - tam nagrodzono aż 19 uczniów. Co przyciąga młodych ludzi do matematyki? - Trzeba w nią włożyć dużo pracy, ale efekty są szybko widoczne - mówi Lena Jesionowska, zdobywczyni 2 miejsca w kategorii gimnazjum. - A rozwiązanie trudnego zadania daje ogromną satysfakcję.
Młodzi matematycy ćwiczą kilka razy w tygodniu - na lekcjach, kółkach, a nawet po szkole. Im więcej rozwiązanych samodzielnie zadań, tym większa szansa na zwycięstwo. - Pamiętam zadanie, z którym niemal nikt nie mógł się uporać - wspomina Lena. - Mnie udało się tylko dlatego, że wcześniej rozwiązałam podobne w domu.
Matematyka rozwija zdolnośći logicznego myślenia - to wiedzą wszyscy. Niektórzy z laureatów "Ligi zadaniowej" osiagali sukcesy także w konkursach humanistycznych. Dlatego przed młodymi matematykami wiele możliwości.
- Co będę robić potem? Może bankowość albo ekonomia - zastanawia się Agata Grajkowska, zdobywczyni 3 miejsca. - Jeszcze mam trochę czasu, by podjąć decyzję.