W czwartek w nocy dyżurny golubsko-dobrzyńskiej komendy odebrał zgłoszenie, że w Pluskowęsach, na polu przy drodze krajowej nr 15, stoi samochód.
Policjanci z Kowalewa Pomorskiego pojechali na miejsce. Przy samochodzie zastali czterech młodych mężczyzn - pasażerów auta. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze zatrzymali go w mieszkaniu.
23-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Prowadził samochód, chociaż nigdy nie zrobił kursu na prawo jazdy. Noc spędził w policyjnym areszcie.
Za kierowanie pojazdem po pijanemu grozi mu kara do 2 lat więzienia, aza jazdę bez uprawnień - 500 zł grzywny.
- Często nie zdajemy sobie sprawy, że pijany kierowca może zabić nie tylko siebie, ale i zupełnie trzeźwe, niewinne osoby: swoich pasażerów, innych kierowców czy pieszych - podkreśla mł. asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka, rzecznik golubsko-dobrzyńskiej komendy policji. - Chcemy walczyć z fatalnym zjawiskiem społecznego przyzwolenia na prowadzenie auta przez pijanych kierowców. Ile razy na towarzyskiej imprezie widzimy, że ktoś pije alkohol, a potem wsiada do samochodu i rusza do domu? Czasem wsiadają z nim zupełnie trzeźwe osoby, pozbawione wyobraźni, czym taka jazda może się zakończyć.
- Musimy nauczyć się reagować w takich sytuacjach - apelują policjanci. - Wezwanie policji w takiej sytuacji to nie donosicielstwo, ale być może uratowanie życia.