Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. Radny: - Wy macie pensyjki i układy

km
Na sesjach w Golubiu-Dobrzyniu atmosfera jest coraz bardziej gorąca
Na sesjach w Golubiu-Dobrzyniu atmosfera jest coraz bardziej gorąca km
Radny Jacek Mizikowski domagał się od przewodniczącego przeprosin "za wszystkie wyrządzone mu krzywdy".

Atmosfera na sesjach w Golubiu-Dobrzyniu robi się coraz bardziej gęsta. Na pełnej emocji w maju rada przyjęła uchwałę o wygaszeniu mandatu Jacka Mizikowskiego. Wojewoda poprosiła bowiem radę o sprawdzenie, czy rajca, prowadząc swoją firmę wykorzystuje majątek miasta. Sam zainteresowany zaprzeczał. Komisja rewizyjna, po własnym "śledztwie", stwierdziła jednak inaczej.

Jej przewodnicząca Hanna Grzywińska zawnioskowała o uchylenie mandatu Mizikowskiego, a większość radnych ten wniosek poparła. Mimo że obecny na sesji mecenas Zbigniew Wiśniewski przestrzegał. - W uzasadnieniu brakuje konkretów potwierdzających opisane okoliczności - zaznaczał. Sugerując, że jeśli radny odwoła się od w taki sposób skonstruowanej uchwały, to wojewódzki sąd administracyjny przyzna mu rację.

Na sesję w ubiegłym tygodniu Jacek Mizikowski przyniósł orzeczenie bydgoskiego WSA, który uchylił uchwałę radny o wygaszeniu jego mandatu. Domagał się od przewodniczącego rady przeprosin "za wszystkie wyrządzone mu krzywdy". - Nigdy w żaden sposób pana nie obraziłem - odpowiedział Mieczysław Gutmański. Mizikowski jednak naciskał, argumentując, że przewodniczący powinien przeprosić go w imieniu rady. - Wy macie pensyjki i układy, a mieszkańcy was guzik obchodzą - dodał.

Zirytowany Mieczysław Gutmański w końcu odpowiedział: - Jako radnemu jest mi wstyd, że pan jest wśród nas.

Radny zażądał też przeprosin we wszystkich gazetach, które ukazują się w Golubiu-Dobrzyniu. - Będę domagał się odszkodowania. Nie jestem mściwy, ale sprawiedliwy - mówił. Podkreślał także, że jest niewinny, a zamieszanie wokół jego osoby to zemsta za nagranie starosty (w ubiegłym roku Mizikowski zarejestrował dyktafonem, jak starosta namawia go do poparcia swojego ugrupowania - przyp.).

Rajca nie odpuszczał, składając interpelacje do radnych, którzy głosowali za uchyleniem jego mandatu. Mariusza Piątkowskiego - przewodniczącego komisji infrastruktury pytał o postępy prac nad utworzeniem w mieście parku technologicznego. Dociekał również, dlaczego w tym roku komisja mieszkaniowa nie sprawdzała sytuacji rodzin czekających na przydział. - Czy to prawda, że razem z prezesem spółdzielni, na zmianę, przyznawaliście sobie nagrody? - zwrócił się do Hanny Grzywińskiej - przewodniczącej komisji infrastruktury i wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej. Złamanie przepisów zarzucił również Robertowi Wiśniewskiemu - przewodniczącemu komisji budżetowej. - Pan Wiśniewski jest zastępcą komendanta straży, a straż otrzymuje dotacje z miasta - wyjaśniał.

Roberta Wiśniewskiego nie było na sesji. Pozostali radni próbowali ignorować atak kolegi, ale rajca nie ustępował. Hanna Grzywińska zaprzeczyła, że otrzymywała nagrody. Z kolei Mariusz Piątkowski pouczył Mizikowskiego, że na sesjach interpelacje kieruje się do burmistrza, a do przewodniczącego komisji - na jej posiedzeniu. - Pana często nie ma. Dziś też mieliśmy komisję, lecz nie odezwał się pan na niej ani słowem - mówił Piątkowski. - Wielokrotnie prosiłem, aby nie robił pan komisji w poniedziałek o 8 rano, bo wtedy mam najwięcej pracy - odpowiedział Mizikowski. Dyskusję przeciął wreszcie zdenerwowany przewodniczący rady.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska