Golub-Dobrzyń, Radomin. Na odchodne jeszcze słono zapłacimy

Po ostatnich wyborach w naszym powiecie ze stanowiskiem wójta rozstały się dwie osoby. Z gminy wiejskiej Golub-Dobrzyń, po dwóch kadencjach, odejść musiał Edward Dębiec, z gminy Radomin, po pięciu - Mieczysław Kończalski.

Zgodnie z prawem przysługująca im odprawa równa się trzem miesięcznym pensjom. W przypadku Dębca dało to kwotę 18 tys. zł brutto, w przypadku Kończalskiego - 23 tys. 922 zł.

Za pracowitość i na koniec roku

Kiedy jeszcze pełnili swoje funkcje, Dębiec i Kończalski nie skorzystali też z przysługujących im płatnych urlopów. Pierwszemu za 44 niewykorzystane dni należy się teraz 12 tys. 523 zł, drugiemu za 47 dni - 17 tys. 777 zł.

Sumując, w przypadku Edwarda Dębca odprawa i ekwiwalent za niewykorzystany urlop dają kwotę brutto 30 tys. 523 zł, w przypadku Mieczysława Kończalskiego 41 tys. 699 zł.

Kolejne pieniądze, tzw. "trzynastki" wpłyną na konta byłych wójtów w styczniu - na tę sumę liczyć może ten, kto przepracował minimum 6 miesięcy w roku. W gminie Golub-Dobrzyń dokładna kwota nie jest dotąd ustalona, zaś Kończalski otrzyma 7 tys. 252 zł.
"Trzynastki" trafią też do kieszeni wszystkich nowych gospodarzy gmin - niezależnie od tego, że rozpoczęli pracę w grudniu.

35 lat minęło jak jeden dzień

Prawie 50 tys. zł, które przysługuje Kończalskiemu, okazało się kwotą wciąż zbyt małą. W środę po wyborach były wójt, pełniąc jeszcze wtedy swoje obowiązki (do 1 grudnia, kiedy ślubowanie złożył nowowybrany gospodarz), złożył oświadczenie, które zapewnia mu kolejne dwie pensje.

Jak to możliwe?
- Dokument potwierdza dodatkowy rok pracy Mieczysława Kończalskiego w gospodarstwie rodziców - wyjaśnia Ewa Drawert, sekretarz gminy w Radominie. - Oświadczenie wpłynęło do nas 24 listopada, z datą wystawienia 15 listopada.

Tym samym staż pracy byłego wójta wydłużył się z dnia na dzień do 35 lat, przysługuje mu zatem nagroda jubileuszowa - kolejne 15 tys. 948 zł.

Co ciekawe, Kończalski złożył już podobne oświadczenie kilka lat temu.
- W 1997 roku udokumentował 5 lat wcześniejszej pracy - podaje Drawert. - Ostatnią "jubileuszówkę" odbierał w roku 2006. Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych, za 30 przepracowanych lat przysługiwało wtedy wójtowi dodatkowe 150 proc. ostatniego wynagrodzenia. Za 35 lat jest to 200 proc.

Pieniędzy ma wystarczyć

Dokument trafił na czas, wszystko przebiega zgodnie z procedurami, radni w dzisiejszym głosowaniu jedynie to potwierdzą.

Gmina Radomin musi więc w sumie wypłacić odchodzącemu Kończalskiemu 64 tys. 899 zł.

- Jak nakazują przepisy, w roku wyborczym mamy w razie zmiany wójta zarezerwowane w budżecie odpowiednie środki - mówi Marzena Pietrzak, skarbnik gminy. - "Jubileuszówkę" pokryjemy z budżetu przyszłorocznego.

Gmina Radomin kończy rok z zadłużeniem sięgającym ok. 57 proc. dochodów. Przypomnijmy, za bezpieczną granicę uważane jest 60 proc., a wysoki odsetek zasadny jest w przypadku gmin prężnych i dynamicznie rozwijających się.