W środę przed Wielkanocą uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Golubiu-Dobrzyniu mają skrócone wszystkie lekcje do 35-minutowych. Pozwoli to skończyć zajęcia do godz. 13 zamiast jak zwykle o 14.25. Czyżby nauczycielom aż tak było spieszno do świątecznych przygotowań?
- To sytuacja wyjątkowa, do końca kwietnia zobowiązani jesteśmy złożyć w urzędzie miasta arkusz organizacyjny szkoły, żeby z tym zdążyć musimy spotkać się na nadzwyczajnym posiedzeniu pedagogicznym jeszcze przed świętami - wyjaśnia Marek Bielecki, dyrektor placówki. - Rodzice mieli czas na zapisywanie uczniów do naszej szkoły do końca marca. Ponad 50 domów musieli odwiedzić nasi pracownicy, bo opiekunowie nie wywiązali się ze swojego obowiązku. A my dokument musimy przygotować w terminie.
Czy rady nie można było zwołać po lekcjach?
- Decyzja ta pozostaje w moich kompetencjach - odpowiada Bielecki. - Uczniowie nic na tym nie stracą, żadne zajęcia nie są odwołane.