Gorąco na linii prezydent Włocławka Marek Wojtkowski - posłanka Joanna Borowiak. Wpis i komentarz na Facebooku

Zaczęło się od wpisu posłanki Joanny Borowiak na Facebooku.

"Prezydent #Włocławek chwali się nieustanną walką o zdrowie i życie mieszkańców miasta. Czy to w ramach tej walki zachęcał do tzw. ,,spontanicznych spacerów”, w pandemii stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia? Teraz mamy efekty. Panie Prezydencie, czy weźmie Pan za to odpowiedzialność?" - napisała Joanna Borowiak.

Podczas relacji na żywo na Facebooku 6 listopada prezydent Marek Wojtkowski odniósł się do tego wpisu.

- Jedna z naszych posłanek, Joanna Borowiak, po raz kolejny zaczepiła mnie na portalach społecznościowych, obciążając mnie odpowiedzialnością za to co się dzieje w mieście - zaczął Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka. - Widzę kolejny wpis w internecie, i jest on coraz słabszy. Nie rozumiem, dlaczego pani to robi. Zarzuca mi pani wspomaganie różnych grup, a ja zawsze będę to robił.

- Jakoś nie widzę, żeby wspierała pani sędziów, lekarzy, pielęgniarki, a teraz kobiety - dodał Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka. - Jak spojrzy pani w oczy swoim koleżankom nauczycielkom z pracy, prezentując taką postawę? To wcale nie kobiety spowodowały wyjście na ulice. Jeśli ktokolwiek to sprokurował, to pani środowisko polityczne, między innymi pani. Nie bardzo jako prezydent miasta mogę liczyć na pani wsparcie, w przeciwieństwie do innych parlamentarzystów, nawet z pani ugrupowania. Dziwnym trafem pani nie ma. Życzę pani zdrowia i obiektywnego spojrzenia, oderwania się od swojej formacji politycznej. Gdyby prezes pani partii powiedział, że trzeba rzucać kamienie, to by to pani bezkrytycznie zrobiła. Też byłem parlamentarzystą. Mogłem się dystansować od decyzji mojego rządu, które mi się nie podobały. Życzę, aby nabrała pani troszeczkę dystansu.

Prezydent zapowiedział, że w podobnych dyskusjach, w mediach społecznościowych nie będzie więcej brał udziału.

Kto w tym sporze ma rację. Jakie jest wasze zdanie? Zapraszamy do komentowania.