Sobotnia tragedia na Zakręcie, o której szeroko piszemy na stronie 1, stała się przyczyną gorącej dyskusji mieszkańców z prezydentem Władysławem Skrzypkiem, na temat warunków życia w tej części miasta. - Czy musi dojść do dramatu, by zainteresowali się nami przedstawiciele władz? - pytali zdesperowani ludzie, mówiąc o swoich bolączkach. Wymieniano głównie zbyt wysokie czynsze, brak właściwej opieki ze strony administratora, czyli Towarzystwa Budownictwa Społecznego, niezabezpieczone kable w pomieszczeniach sanitarnych. - Zamierzam pod koniec kwietnia spotkać się z mieszkańcami Zakrętu i szerzej porozmawiać o warunkach ich życia - obiecał prezydent. Spotkanie zaplanowano na środę, 28 bm.
Gorąco na Zakręcie

Na zdjęciu: prezydent Skrzypek w rozmowie z mieszkańcami Zakrętu, tuż po tragicznym wypadku, w wyniku którego zginął siedmioletni Artur. (bas)