Na stołach nie może zabraknąć ulubionych smakołyków, więc kolejki we wszystkich sklepach spożywczych stają się z dnia na dzień coraz większe. - Przed świętami sprzedaje się właściwie wszystko - stwierdza Anna Kołodziejczak z Chaty Polskiej. - Klienci najwięcej pieniędzy przeznaczają na zakup mięsa, słodyczy, owoców i alkoholu. Na wigilijnym stole nie może też zabraknąć karpia. Choć w tym roku ryby podrożały i tak sprzedają się bardzo dobrze. Przed Bożym Narodzeniem klienci zostawiają jednorazowo w kasach nawet 200 złotych.
Uniwersalne kosmetyki
Duża część domowego budżetu przeznaczana jest również na kupno upominków.
Zakup prezentu uzależniony jest oczywiście od grubości portfela i naszej pomysłowości. Gdy brak nam innych, bardziej oryginalnych pomysłów, wybieramy kosmetyki.
- Bardzo dużo osób kupuje u nas perfumy i przeznacza je na świąteczny prezent - wyjawia Kamila Nowaczyk z drogerii Natura. - Najczęściej wybierane są zestawy, czyli na przykład zapach męski lub damski i żel pod prysznic. Cena waha się w granicach 40-50 złotych.
Biżuteria pod choinkę
Wszyscy, którzy lubią obdarowywać innych błyskotkami, wybierają się do jubilera.
- Kwoty, jakie klienci przeznaczają na prezenty są bardzo zróżnicowane - ocenia Karolina Włodarczyk pracująca w toruńskiej Elizie.- Młodsi kupują zazwyczaj coś drobnego, np. kolczyki za 30 złotych - dodaje Marta Kozicka z Elizy. - Zdarza się jednak, że starsze osoby kupują prezenty nawet za kilka tysięcy złotych.
W kolejce po książki
Nie zapominamy również o uczcie dla ducha i obdarowujemy najbliższych książkami. - Najczęściej klienci kupują albumy, książki kucharskie, powieści i książki dla dzieci - wylicza Marta Beger, z toruńskiej księgarni Atlas. - Kupując prezent dużo osób nie zastanawia się nad ceną i nawet, jeśli coś jest dość drogie, to nie żałują grosza. Przeważnie na książki przeznaczają około 100 złotych.
Coś dla zdrowia
- Dobrze sprzedają się preparaty witaminowe - mówi Agnieszka Pawłowska z apteki Cito1. - Kosztują one od 20 do 50 złotych i zazwyczaj są przeznaczane na prezent dla starszych osób.
Nie wszyscy dają się ponieść świątecznemu szaleństwu. Po trzech dniach zapomnienia, czeka nas powrót do szarej rzeczywistości.
- Przy moich zarobkach nie mogę sobie pozwolić na wielkie szaleństwa przy wyprawianiu świąt - przyznaje pani Ewa. - Muszę pamiętać, że oprócz świąt mam jeszcze do zapłacenia rachunki i to jest niestety ważniejsze od kupna drogich prezentów.
