https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorycz zbierze żniwo po żniwach

LT
Taki transparent zawisł podczas ostatniego rolniczego protestu we Wtelnie, gm. Koronowo.
Taki transparent zawisł podczas ostatniego rolniczego protestu we Wtelnie, gm. Koronowo. Fot.Archiwum GP
Wraz ze spadkiem cen w punktach skupu płodów rolnych rośnie niezadowolenie kujawsko-pomorskich gospodarzy. Przedstawiciele rolników twierdzą, że po zbiorach zbóż zaostrzą protesty. Zawiesili je na okres prac polowych.

No co rząd dla nas zrobił od czasu ostatniego protestu? - pyta rolnik z powiatu radziejowskiego. - Chłopy we Wtelnie wyjechały traktorami na krajówkę, do Bydgoszczy ich nawet nie wpuścili i na tym koniec. Czy ktoś w ogóle z nimi rozmawiał?Pytał, co im leży na sercu?

Przypomnijmy. Pod koniec czerwca około stu gospodarzy - głównie z naszego regionu - przyjechało do podbydgoskiego Wtelna, by zaprotestować. Stwierdzili, że ostatni ministrowie rolnictwa (Marek Sawicki i Stanisław Kalemba) nie zrealizowali postanowień porozumienia zawartego po strajkach w Bydgoszczy, a sytuacja w rolnictwie jest coraz trudniejsza. Chcieli strajkować na ulicach Bydgoszczy, ale nie dostali na to zgody. Odwołali się w tej sprawie do Ewy Mes - wojewody, ale podtrzymała decyzję prezydenta Bydgoszczy, który nie wyraził zgody ze względu na remonty dróg w centrum miasta.

- Odwołaliśmy się też do bydgoskiego sądu, ale jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Józef Nowak z Gogolinka, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego (z siedzibą w Bydgoszczy). - Po ostatnim proteście we Wtelnie nikt z przedstawicieli resortu rolnictwa nawet nie raczył do nas zadzwonić. Zatelefonowało za to wielu gospodarzy spoza regionu. Powiedzieli, że chętnie by się przyłączyli, ale nic nie wiedzieli o naszej akcji. Dlatego kolejną lepiej nagłośnimy.
Zdaniem Józefa Nowaka na następny protest zanosi się już po żniwach: - Niezadowolenie narasta. Tym bardziej, że ceny w skupie są coraz niższe. Tonę rzepaku wyceniają na około 1350 złotych. Jutro pewnie będzie jeszcze mniej!

- Poza tym czeka nas kolejna redukcja dopłat! - przypomina rolnik z pow. radziejowskiego. - No ile można z nas wyciskać?

- Sytuacja w rolnictwie jest bardzo trudna - uważa Janusz Walczak, szef rolniczej "Solidarności" w Kujawsko-Pomorskiem. - Cena ropy idzie w górę, nawozy też są drogie, a zboże tanieje. Firmy skupujące chcą sobie odbić poprzednie lata, gdy płacono nam więcej za płody rolne. Ministerstwo rolnictwa powinno w tej sprawie interweniować!

Dziś o sytuacji w rolnictwie będzie rozmawiać Rada Wojewódzka rolniczej "Solidarności". - Związki reprezentujące gospodarzy powinny wspólnie zastanowić się, co dalej - dodaje Walczak.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska