W dniach 4-5 lipca w Gniewkowie już po raz dziewiąty odbędzie się Festiwal Rocka Progresywnego.
- Od pierwszej edycji zawsze współpracowaliśmy ze szkołą zawodową. Zapewniała nam noclegi dla kilkudziesięciu gości festiwalowych, którzy przyjeżdżają do nas z całej Polski. Ludzie spali w klasach na podłodze lub na łóżkach w starym internacie. Przed szkołą rozbijali namioty. Dobrze się tam czuli - opowiada Sławomir Bożko, jeden z organizatorów festiwalu, dziś również opozycyjny radny.
Czytaj: Festiwal Rocka Progresywnego w Gniewkowie już po raz dziewiąty!
Przekonuje, że zawsze dobrze mu się współpracowało z Lidią Stejter, dyrektor szkoły. Kilka miesięcy temu zgodnie z tradycją wspólnie ze swoim bratem Januszem po raz kolejny wystąpił do niej z prośbą o udostępnienie pomieszczeń szkoły. Twierdzi, że pani dyrektor wtedy nie miała żadnych zastrzeżeń. Pojawiły się dopiero w trakcie ich ostatniej rozmowy, do której doszło niecałe dwa tygodnie temu. - Pani dyrektor stwierdziła, że mi pomieszczeń nie wynajmie, bo ja działam z nimi, czyli w opozycji - opowiada Sławomir Bożko.
Dyrektor Lidia Stejter słów radnego nie chce komentować. - Jestem daleka od spraw politycznych, robię swoje - przekonuje. Przyznaje, że nie zgodziła się na udostępnienie terenu szkoły dla potrzeb festiwalu. Tłumaczy, że w sąsiedztwie powstał Środowiskowy Dom Samopomoc, zmieniła się infrastruktura przy szkole, nie ma tu już miejsca na pole namiotowe. Do szkoły też nie chce nikogo wpuszczać.
- To jest okres wakacyjny i urlopowy - tłumaczy. - Nie czuję, że komuś swoją decyzją zrobiłam jakąś krzywdę. Wręcz odwrotnie. Przez lata robiłam względem stowarzyszenia uprzejmość. Brałam bowiem na swoją głowę i sumienie odpowiedzialność za dorosłych ludzi przebywających na terenie szkoły. Gdyby coś się stało, miałabym problemy - przekonuje.
Tymczasem Sławomir Bożko z przyjaciółmi dalej szukają noclegów dla fanów rocka progresywnego.
Czytaj e-wydanie »