Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patowa sytuacja w Radzie Miejskiej Gniewkowa. 7 radnych w koalicji, 7 - w opozycji

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Na ostatniej sesji kluczowe głosowanie dotyczyło uchwalenia zmian w budżecie gminy. Uchwała nie przeszła, gdyż głosowanie zakończyło się stosunkiem 7:7
Na ostatniej sesji kluczowe głosowanie dotyczyło uchwalenia zmian w budżecie gminy. Uchwała nie przeszła, gdyż głosowanie zakończyło się stosunkiem 7:7 Archiwum
Po śmierci radnego Wiesława Wesołowskiego, w Radzie Miejskiej Gniewkowa liczba radnych koalicji zrównała się z liczbą radnych opozycji. Efekt? Na ostatniej sesji koalicjantom nie udało się przegłosować kluczowej uchwały.

Od początku tej kadencji najistotniejsze głosowania koalicja związana z burmistrzem Gniewkowa Adamem Roszakiem wygrywała stosunkiem głosów 8:7. Śmierć radnego Wiesława Wesołowskiego sprawiła, iż gmina straciła wielkiego społecznika, rada miejska - długoletniego radnego, a koalicja - większość w radzie.

Zmarł Wiesław Wesołowski, radny z Gniewkowa, wielki społecznik

Na ostatniej sesji kluczowe głosowanie dotyczyło uchwalenia zmian w budżecie gminy. Uchwała nie przeszła, gdyż głosowanie zakończyło się stosunkiem 7:7.

Po sesji na facebookowej stronie urzędu miejskiego w Gniewkowie pojawił się wpis sugerujący, iż decyzją radnych opozycji do budżetu nie wprowadzono takich pozycji jak przebudowa ulicy Piasta (1,8 mln zł) i dotacji (200 tys. zł) dla powiatu na przebudowę drogi Gąski-Modliborzyce. Nie uchwalono też zmian w funduszach sołeckich. Nie przeszła też dodatkowa kwota na rozbudowę Stadionu Miejskiego w Gniewkowie w wysokości 400 tys. zł. (do tej pory gmina zabezpieczyła na to zadanie 1 mln zł).

"Przewodniczący, w trosce o interes mieszkańców, zwołał nadzwyczajną sesję jeszcze na przedświąteczny piątek z nadzieją, iż interes ten zostanie uszanowany" - czytamy na stronie.

Burmistrz Adam Roszak w rozmowie z nami nie ukrywa, że jest oburzony postawą radnych opozycji. - Są przeciwni rozbudowie stadionu, a ten obiekt naszej gminie się w pełni należy. Robimy to przecież nie dla burmistrza, ale dla mieszkańców - podkreśla Adam Roszak. Dodaje, że przy okazji zagłosowali przeciwko innym ważnym dla gminy inwestycjom. Ma nadzieję, że na piątkowej sesji uda się tę sprawę wyprostować.

- To co urzędnicy umieścili na profilu facebookowym urzędu to jest skandal - przekonuje Sławomir Bożko, radny opozycji. - Nie jesteśmy przeciwko wymienionym tam inwestycjom. Uważamy jednak, że nie musimy wydawać tak dużych pieniędzy na budowę krytej trybuny. Nie musi być ona aż tak ogromna, a przez to aż tak droga. Są inne potrzeby w gminie - dodaje. Tłumaczy, że inne zmiany w budżecie poległy przy okazji, gdyż były zblokowane w jednej uchwale.

Podobnego zdania jest Jerzy Ratajczak. - Nie jesteśmy przeciwko rozbudowie stadionu. Uważamy jednak, że nie trzeba tego robić aż z takim rozmachem. Można to zrobić taniej - tłumaczy. W jutrzejszej sesji nie będzie uczestniczył. Wyjechał już bowiem na święta do rodziny. Przed koalicją pojawiła się więc szansa, aby "przepchnąć" uchwałę stosunkiem głosów 7:6. Jak będzie? Przekonamy się o tym już jutro.

Polska rodzina z Kazachstanu dziś oficjalnie odebrała od burmistrza Gniewkowa klucze do mieszkania.- Moja babcia była Polką. Zawsze chciała przyjechać do Polski, wrócić do ojczyzny. Ja kontynuuję jej marzenia - wyznaje Karolina Witkowska. Świetnie mówi po polsku. Wcześniej studiowała w Warszawie. - Serce moje należy do Polski - przekonuje z uśmiechem.Jej przodkowie pochodzą najprawdopodobniej z okolic Żytomierza (dziś miasto na Ukrainie). Do Kazachstanu trafili w drugiej połowie lat 30. ubiegłego wieku. - Był to efekt represji stalinowskich. Nie było jedzenia, był głód. Zostali wysłani na śmierć, ale przetrwali i za to jestem mojej babci bardzo wdzięczna - opowiada pani Karolina.Do Polski przyjechała ze swoim mężem Wiktorem i prawie 4-letnią córką Emilką. W Gniewkowie czekało na nich mieszkanie, praca dla rodziców i miejsce w przedszkolu dla dziecka.- Dwa lata temu podjęliśmy uchwałę o przyjęciu polskiej rodziny z Kazachstanu. Jestem dumny i szczęśliwy z tego, że mogliśmy pomóc naszym rodakom - mówi burmistrz Gniewkowa Adam Roszak. - Cieszę się, że jest to rodzina młoda, z perspektywami, która chce tutaj być. U nas w Gniewkowie widzi swoją przyszłość. Objęliśmy tę rodzinę naszą opieką. Chcemy, by czuli się u nas jak u siebie w domu - dodaje.  Nowi gniewkowianie mają jedno marzenie. - Chcielibyśmy tutaj znaleźć lepsze życie niż to, które mieliśmy w Kazachstanie - wyznaje pani Karolina. Jednego są pewni. - My prijechali w Polszu na wsiegda - mówi mała Emilka ("Przyjechaliśmy do Polski na zawsze"). <script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/969dc13a-4af1-d0e2-31a2-dd32d7fe962e,285a90a8-2e44-8d37-ccbb-9e00380d9d74,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Gniewkowo, nowy dom polskich repatriantów z Kazachstanu. "Sp...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska