Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodarka. Firmy potrzebują natychmiast pomocy

Agnieszka Domka-Rybka
Zatrudniony może pomóc swojej firmie przetrwać kryzys, np. wyrazić pisemną zgodę na więcej pracy za mniejsze pieniądze - proponuje rząd. Nowe przepisy są jednak tak odległe i niejasne, że już zdążyły podzielić pracodawców.

Uwaga!

Gospodarka. Firmy potrzebują natychmiast pomocy
fot. sxc, info (JG)

(fot. fot. sxc, info (JG))

Uwaga!

Zajrzyj też na stronę www.strefabiznesu.pomorska.pl

- Po pierwsze mówimy dopiero o projekcie zmian przepisów Kodeksu pracy - podkreśla Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.

Trzeba czekać, a nie ma czasu
- I załóżmy, że gdyby nawet nie były złe, wejdą w życie najwcześniej w drugiej połowie roku. Tymczasem firmom natychmiast potrzebna jest pomoc!ąd musi mieć świadomość, że w obecnej sytuacji nie ma już na co czekać! - dodaje Ślachciak. - Ponadto pracodawca może sam uczciwie dogadać się z podwładnymi, że na przykład da im mniejszą pensję przez jakiś czas. Ludzie dobrze wiedzą, co dzieje się w firmach. A tak szeroko zapowiadany projekt budzi tylko niepokój i nerwową atmosferę w przedsiębiorstwach. I, niestety, jest wykorzystywany przez niektóre związki zawodowe, które chcą dzięki niemu zaistnieć w polityce.

Projekt przewiduje możliwość wykonywania pracy w wymiarze wyższym niż 48 godzin w tygodniu (za pisemną zgodą pracownika). Takie klauzule opt-out mogliby podpisywać jedynie zatrudnieni na czas nieokreślony, nie ma tutaj mowy o osobach z umową na czas określony.

Ponadto nawet nie wiadomo, ile maksymalnie mógłby wynosić wydłużony tydzień roboczy. Ministerstwo Pracy takiej liczby w swoim projekcie nie podaje.

Kolejna proponowana zmiana przewiduje więcej handlu w niedziele. Praca ma być dozwolona w placówkach handlowych przy wykonywaniu zajęć koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności.

Jedni mogą pracować w niedziele a inni nie?
Tak ogólne pojęcie sprawia, że większość sklepów będzie mogła bez przeszkód pracować w niedziele. W te dni miałyby być jednak zamknięte zakłady wykonujące prace w systemie zmianowym. - Dlaczego jedne firmy mogą pracować w niedziele, a inne nie? Wytłumaczenia w projekcie brak - komentuje Ślachciak.

Inaczej mają też być obliczane i opłacane nadgodziny. Za taką pracę miałaby być uznawana każda ponad obowiązujący wymiar w przyjętym okresie rozliczeniowym (tylko, że definicja wymiaru jest bardzo skomplikowana). Zasadą ma być dodatek w wysokości 50 procent do wynagrodzenia (dziś zdarza się, że to nawet 100 procent).

Przewidziano także możliwość innego ustalania dodatku, np. 80 procent do wynagrodzenia - pracodawca ma o tym zdecydować wspólnie z załogą. W rzeczywistości jednak może być tak, że przeważy opcja 50-procentowa. Zdaniem niektórych właścicieli przedsiębiorstw ciekawa jest propozycja 20-procentowego dodatku za pracę w sobotę (nieroboczą), na przykład zamiast udzielania pracownikowi dnia wolnego.

Będą mniej straszyć bezrobociem
Zmiany popiera Jan Gogolewski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła Przedsiębiorczości w Bydgoszczy: - Na pewno są lepsze niż konieczność zwalniania pracowników. I przynajmniej przestaliby straszyć ludzi w telewizji widmem rosnącego bezrobocia. Takie informacje powodują, że wszyscy się boją! Zakłady pracy są teraz w różnej kondycji finansowej i wszelkie propozycje obniżenia kosztów są w takiej sytuacji wskazane. Mogą pomóc przetrwać kryzys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska