W powiecie chełmińskim wiele jest gospodarstw rolnych, w których hoduje się kury.
Nie ma zakazu sprzedaży
- Nie wszyscy nadążają za zmianami przepisów, zwłaszcza unijnych - przyznaje nasz rozmówca. - Ostatnio sąsiad powiedział mi, że sprzedaję zbyt wiele jaj w stosunku do tego, ile mam niosek. Mogę mieć problem z jajami, gdy sprzedam ich za dużo? Proszę o wyjaśnienie.
O rozwianie wątpliwości naszego Czytelnika poprosiliśmy Mariusza Felsmanna, dyrektora Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Chełmnie. - Odpowiadając na pytanie w sprawie zakazu sprzedaży jaj "prosto od kury" od razu pragnę podkreślić, że takiego zakazu nie ma - mówi Mariusz Felsmann. - Jako członkowie Unii Europejskiej musimy spełniać warunki prawa europejskiego. Zgodnie z wymogami prawa żywieniowego, każda osoba mająca nie więcej niż pięćdziesiąt kur niosek może sprzedawać pochodzące od nich jaja i dla prowadzenia takiej sprzedaży nie musi uzyskiwać żadnych zezwoleń i zatwierdzeń.
Jak zaznacza szef sanepidu, nie znaczy to jednak, że w zakresie sprzedaży tych jaj występuje dowolność.
- Posiadacz niewielkiej ilości kur niosek, to znaczy do pięćdziesięciu sztuk, jest zobowiązany - co podkreślam z całą uwagą - dokonywać sprzedaży osobiście, ale może to być też współmałżonek lub dorosłe dziecko mieszkające z rodzicami - zaznacza Mariusz Felsmann. - Sprzedaż ta może odbywać się na terenie powiatu, w którym znajduje się gospodarstwo, jednak dopuszcza się sprzedaż w powiatach ościennych. W miejscu sprzedaży należy umieścić wyraźną i widoczną dla kupujących informację z danymi i adresami właściciela niosek.
Ponadto, posiadacz niosek powinien prowadzić ewidencję sprzedaży jaj dla potwierdzenia, że nie handluje jajami z innych źródeł.
Nie mogą być przegrzane ani wychłodzone
- Dla przykładu posiadacz 40 kur w ciągu tygodnia może sprzedać 40x7 czyli 280 jaj, z kolei ten który ma jedynie 10 niosek - tylko 70 jaj - wyjaśnia dyrektor Stacji. - Jaja nie muszą posiadać numerów identyfikacyjnych, ale należy je zabezpieczyć przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych oraz chronić je latem przed zbytnim nagrzaniem, natomiast zimą - przed zbytnim ochłodzeniem - poniżej + 5° Celsjusza. Biorąc pod uwagę duży popyt na "jaja od domowej kury" przyjmujemy, że ich sprzedaż będzie szybka, natomiast jeżeli ktoś oferuje jednorazowo większe ilości jaj warto, aby zaopatrzył się w zwykłą termotorbę. Wszystkim smakoszom jaj z chowu przyzagrodowego, a do takich sam się zaliczam, życzę smacznego i podkreślam, że prawo unijne służy ochronie naszego zdrowia i życia i nie blokuje w żaden sposób, usankcjonowanych wieloletnimi tradycjami, naszych preferencji kulinarnych. Każdy uczciwy dostawca nie ma i nie będzie miał kłopotów z dostosowaniem się do jego zapisów.