Gostycyn. Nóżka z gazu, policjanci z Gostycyna już suszą!

"Suszarka" marzyła się gostycyńskim mundurowym od kilku lat. W październiku ubiegłego roku komendant powiatowy tucholskiej policji złożył wniosek o pomoc finansową przy zakupie miernika prędkości dla posterunku. Mieszkańcy i szefowie szkół skarżyli się bowiem na łamanie przepisów przez kierowców.

Marek Steinke
(fot. fot. df)

Na marcowej sesji rady gminy sprawę poruszył kierownik posterunku Marek Steinke. Prosił wówczas radnych o wysupłanie grosza na sprzęt. Wcześniej pracował w posterunku w Cekcynie, gdzie policjanci mieli do dyspozycji radar. - Sama świadomość kierowców, że takie urządzenie jest, działała prewencyjnie. Kultura jazdy bardzo się poprawia - tłumaczył wówczas Steinke.

Radni nie powiedzieli "nie", ale dorzucili do radaru mniej niż połowę - 3 tys. zł z funduszy, którymi dysponuje gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych. Obiecane fundusze na "suszarkę" przekazano w maju.
Resztę pieniędzy dała komenda wojewódzka z Bydgoszczy. W ubiegłym miesiącu kupiła dla posterunku miernik prędkości "Iskra" za 8,6 tys. zł.

Funkcjonariusze już używają radaru. Najczęściej w Gostycynie, ale również w innych miejscowościach gminy. - Przede wszystkim na drodze wojewódzkiej, bo tu jest największe natężenie ruchu. Mierzymy prędkość głównie w Gostycynie, ale także w miejscowościach, o których mieszkańcy sygnalizują, że jest w nich niebezpiecznie - mówi kierownik posterunku.

Jakie możliwości ma "Iskra"? To niewielkie urządzenie, ważące 710 g, może kontrolować prędkość pojazdów z obu kierunków jednocześnie. - Jest bezprzewodowe, z własnym źródłem zasilania, ma funkcję oddalającą i przybliżającą - wylicza rzeczniczka prasowa tucholskiej komendy Brygida Zimnoch. - Może dokonywać pomiaru prędkości dwóch pojazdów jednocześnie.

"Suszarka" potrafi nawet wykryć, który z samochodów z całej kolumny jedzie najszybciej.

Sprzęt ma trzy poziomy czułości i może namierzyć pirata z prawie kilometra. Baterie umożliwiają pracę przez około 16 godzin, ale ładowarka wbudowana w radar umożliwia ładowanie akumulatorów w samochodzie bez konieczności przerywania pracy. - Radar można też zamontować w pojazdach służbowych - dodaje Zimnoch.

Miejscowi policjanci są przekonani, że dzięki "suszarce" łatwiej im będzie egzekwować przepisy. Część mieszkańców także uważa, że będzie to bat na piratów. - Radar powinien być na stałe w Gostycynie, wystarczy choć przez chwile poobserwować naszą przelotówkę, jak potrafią sobie pozwalać z prędkością co niektórzy! - uważa internauta, wypowiadający się na forum "Pomorskiej".