MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grabiny

Redakcja
W Grabinach nie ma kościoła, nie ma szkoły, ale właśnie sołtys tej urokliwej wsi w powiecie lipnowskim został uznany za najlepszego w całym kraju!

Regina Trzeciakowska

- Całe życie spędziłam w tej wsi, w tym gospodarstwie, które liczy obecnie siedem hektarów. Przepisaliśmy je na średniego syna, Adama. Męża, Jerzego, też tu poznałam, w domu, można powiedzieć. Miałam trzech braci, z którymi się przyjaźnił, do których przyjeżdżał z niedalekich Fabianek. Tak się poznaliśmy. Mąż długo pracował na państwowej posadzie, dopiero później zajął się gospodarstwem. Jak się wychowuje sześcioro dzieci, to trudno się nudzić. Dziś czas zajmują wnuki. Jak przychodzą święta, to przy stole gromadzi się cała rodzina - dwadzieścia pięć osób. Tylko najstarszy syn, 43-letni, wciąż jest kawalerem.Trochę szkoda, że we wsi nie działa już Koło Gospodyń Wiejskich, a kaplicę mamy dopiero w Baranach. Ale na nudę też nie narzekam. W domu i obejściu zawsze jest coś do zrobienia.

Czarek Mróz

- Moją pasją są gołębie. Mam ich dwadzieścia pięć. Rodzice niedawno kupili dom w Grabinach i tu urządziłem swój gołębnik. Mój wujek od lat hoduje gołębie i od niego wiele się uczę. Niełatwo dostać się do moich ptaków, trzeba wejść na dach, po takiej drabinie, ale mnie nie sprawia to kłopotu. Kocham też grę w piłkę nożną, a tu niedaleko jest fajne boisko. Nie mamy stałych drużyn, mieszamy się, w zależności od tego, ilu nas przyjdzie pograć. W Grabinach mieszka dużo chłopaków, więc często rozgrywamy te mecze. Podoba mi się tutaj. Mój tata pracuje za granicą i mam nadzieję, że jak teraz przyjedzie, przywiezie mi prawdziwego quada. Wtedy będę mógł bez przeszkód poruszać się po całej okolicy.

Jolanta Mróz

- Jesteśmy z tych stron. Do niedawna wynajmowaliśmy skromny domek we wsi Barany. Marzyliśmy jednak o czymś własnym, więc podjęliśmy niełatwą decyzję o rozstaniu na jakiś czas. Mąż wyjechał do pracy za granicą, ja zajęłam się remontem starego domu, który kupiliśmy i opieką nad naszymi dzieciakami. Cieszę się, że będziemy mieli wkrótce dom z prawdziwego zdarzenia. Już zamówiłam meble do kuchni, to będzie moje królestwo. Przed nami jeszcze dużo pracy, trzeba zadbać o otoczenie, pomalować zewnętrzne ściany. Chciałabym, aby mąż jak najszybciej był z nami i żebyśmy razem cieszyli się, że mieszkamy w pięknej okolicy, blisko teściów.

Violetta Trzeciakowska

- Tomek, mój mąż, to taka szkolna miłość. Pochodzę z Fa-bianek, to niedaleko stąd. Byłam w ósmej klasie, gdy wybrałam się na zbiór truskawek, żeby trochę sobie zarobić. Wtedy właśnie się poznaliśmy. Byliśmy bardzo młodzi, gdy braliśmy ślub, potem pojawiły się dzieci. Mąż pracuje, ja zajmuję się domem. Mieszkamy obok teściów, do których w każdej chwili mogę zajrzeć. Mąż pracuje przy budowie dróg i autostrad, więc w domu bywa tylko raz w tygodniu. Mam jednak sporo zajęć i na nudę nie narzekam, zwłaszcza teraz, w wakacje, gdy dzieciaki cały czas są w domu. Dużo młodych małżeństw buduje się teraz w pobliżu, wieś zrobiła się modna, a warunki życia wcale nie odbiegają od tych w mieście. Nawet tu, obok nas, jacyś ludzie z Włocławka kupili dwa hektary i będą stawiać dom.

Wiktoria i Dominik Trzeciakowscy

Na wsi jest bardzo fajnie. W wakacje super się bawimy. Gramy w piłkę, jeździmy na rowerach, chlapiemy się w basenie, który jest u cioci Asi za domem. To taki nieduży dmuchany basen, tylko teraz zrobiła się w nim dziura i uszło trochę powietrza. Lubimy jeździć na rowerach, grać w piłkę. W Grabinach jest dużo dzieciaków, mamy też kuzynów, więc jest się z kim bawić. Lubimy wakacje, bo wszyscy są wtedy w domu i można cały czas być na dworze! Często jesteśmy z mamą, ale lubimy być u dziadków i u cioci Asi, gdzie jest teraz Kinga, kuzynka z Suszewa i dzieci cioci - Weronika i Michał. Wiktoria chodzi do szkoły, a właściwie jeździ, bo zabiera ją szkolny autobus, który tutaj, niedaleko, ma swój przystanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska