Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grały zespoły z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Wymęczona wygrana Drwęcy

(aach)
Drużyny z powiatu golubsko-dobrzyńskiego rozegrały w weekend mecze ligowe. Niepewne zwycięstwo odniosła Drwęca.

V liga. Flisak Złotoria - Drwęca Golub- Dobrzyń 2:3.

- Początek spotkania był dla nas fatalny - mówi Paweł Pepliński, kierownik drużyny Drwęcy. - Już w 10 minucie straciliśmy gola. Niestety długo nie byliśmy w stanie odwrócić przebiegu spotkania. Co gorsza w 42 minucie gospodarze podwyższyli wynik. Zatem do szatni schodziliśmy przegrywając dwoma golami. W przerwie trener dokonał dwóch zmian. Okazały się one dla nas bardzo dobre. Dotyczyło to zwłaszcza Pawła Kanika. Już w 49. minucie to właśnie on po strzale z rzutu karnego zmniejszył stratę do Flisaka. W 62. ponownie on wpisał się na listę strzelców tym razem po składnej akcji całego zespołu. Później mieliśmy wyraźną przewagę. Jednak bramka nie chciała wpaść. Między innymi mieliśmy dwie poprzeczki. W końcu w doliczonym czasie gry dobrą akcją popisał się Paweł Kanik. Podał w pole karne do Karola Gołosia. Ten ostatni skutecznie wykończył tą akcję i dał nam pierwsze w tym sezonie trzy punkty.

DRWĘCA: Kaźmnierczyk, Raszka, Podolski, Kołodziej, Skuza, Góral (46 Paweł Kanik 2), Radosław Kanik (46. Piętka), Bączkowski (60. Piotrowski), Kopka, Bleja (85. Gołoś 1), Rybak.

Zobacz koniecznie: Skarb Kibica drużyn z powiatu golubsko-dobrzyńskiego.

IV liga. Promień Kowalewo Pomorskie - Łokietek Brześć Kujawski 2:4.

- Początek meczu był dla nas fatalny - mówi Marek Rożnowski, trener Promienia. - Już w pierwszej minucie straciliśmy pierwszą bramkę. Rywale uzyskali prawo wykonywania rzutu karnego. Nie zmarnowali tak dobrej okazji bramkowej. Na szczęście już pięć minut później udało się nam wyrównać. Bardzo składną akcję naszej ekipy zamienił ładnym strzałem z daleka Dariusz Ciepliński. Do przerwy wynik już się nie zmienił. Bliżej drugiej bramki byli goście którzy trafili w poprzeczkę. Niestety już w 47 minucie przegrywaliśmy 1:2. Sytuacja powtórzyła się i pięć minut później po bardzo ładnej akcji na 2:2 wyrównał Sergiusz Kot. Jednak w 84 minucie po błędzie obrony straciliśmy trzecią bramkę. Ruszyliśmy do ataków w ostatnich minutach jednakże goście tuż przed ostatnim gwizdkiem strzelili nam czwartego gola. Podobnie jak pierwszy padł on z rzutu karnego.

PROMIEŃ: Dybka, Kawula, Zarański, Kwiatkowski, Olkowski, Rożnowski, Łuszczyński, Spychalski, Marski (70 Bocianowski), Kot 1, Ciepliński 1 (75 Nowodworski).

V liga. Iskra Ciechocin - KS Łochowo 3:3.

- Bardzo żałujemy tego remisu - mówi Jarosław Bieniek, trener Iskry. - To my objęliśmy prowadzenie. Około dwudziestej minuty uzyskał je dla nas Robert Piotrowski. Niedługo później po golu Bartłomieja Marcinkowskiego podwyższyliśmy wynik. A w 32 minucie było już 3:0 dla nas. Tym razem na listę strzelców wpisał się Adam Wieczyński. Prowadząc 3:0 mieliśmy kilka kolejnych stuprocentowych okazji bramkowych. Ale już ich nie wykorzystaliśmy. A pod koniec pierwszej połowy goście zdobyli pierwszą bramkę. W drugiej połowie jeden z naszych piłkarzy zagrał ręką na swoim polu karnym. Dostał za to czerwoną kartkę a goście rzut karny który wykorzystali. Niestety niedługo później kolejny nasz zawodnik dostał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Grając w dziewięciu byliśmy coraz bardziej zmęczeni. Goście wykorzystali to i w 80 minucie wyrównali na 3:3. A ostatnie minuty meczu polegały z naszej strony na rozpaczliwej obronie wyniku. To Łochowo mogło ten mecz wygrać w końcówce. Nie udało mu się to. My oczywiście czujemy spory niedosyt po tym spotkaniu w którym straciliśmy kolejne w tym sezonie dwa punkty.

ISKRA: Kozłowski, Nurkowski (55 Modrzejewski), Paweł Piotrowski, Pukłacki, Jasiński, Marcinkowski 1 (46 Kijewski), Bochuciński, Robert Piotrowski 1, Majewski (65 Łęgowski), Wieczyński 1, Wróblewski (72 Zgardowski).

V liga. Pomorzanin Serock - Sokół Radomin 0:1.

- Przez cały mecz wyraźnie przeważaliśmy - mówi Sławomir Rożek, trener Sokoła. - Było to widoczne zwłaszcza w pierwszej połowie. Wówczas rywale ograniczali się jedynie do wybijania piłki sprzed własnego pola karnego. Druga połowa to praktycznie w naszym wykonaniu przysłowiowe bicie głową o mur. W 89 minucie o mały włos nie straciliśmy gola. Nasz bramkarz wybronił sytuację sam na sam. Ale na szczęście chwilę później przeprowadziliśmy skuteczni kontratak. Po nim Szyjkowski dobrze wykorzystał okazję i celnym trafieniem dał nam trzy punkty. Według mnie w pełni na nie zasłużyliśmy.

SOKÓŁ: Orzechowski, Raczkowski, Słowik, Marcinkowski, Szlagowski, Przemysław Jachowski, Muchewicz (75 Szyjkowski), Stefański, Bruzdewicz (60 Weretycki), Belczyński (60 Czajkowski), Waldemar Jachowski.

A-klasa. Pogrom Zbójno - Unia Wąbrzeźno 1:1.

- To był nasz pierwszy historyczny mecz w A-klasie - mówi Piotr Rabarzyński, trener Pogromu Zbójno. - Uważam że zakończył się sprawiedliwym remisem. Pierwsza połowa należała do gości. To oni częściej atakowali naszą bramkę. W końcu w 30 minucie zespół z Wąbrzeźna przeprowadził składną akcję która dała mu prowadzenie. My do przerwy przeprowadziliśmy dwa ataki z których przy szczęściu można było myśleć o golu. Jednak nie udało się nam to i pierwszą połowę przegraliśmy 1:0. W drugiej to my dominowaliśmy. Ale dopiero w 75 minucie padło wyrównanie. Po składnej akcji wyrównujące trafienie uzyskał dla nas Dariusz Grochocki. Z przebiegu całego spotkania uważam że remis jest wynikiem sprawiedliwym.

POGROM: Czyżykowski, Kruczyński (46 Petrykowski), Lubieński, Żurański, Gołoś, Dąbrowski (75 Dolecki), Malinowski, Kuczkowski, Grochocki 1, Wróblewski, Nowicki (46 Pawłowski).

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska