Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granice Bydgoszczy. Gest dobrej woli został odrzucony

(bog)
O te tereny walczyła Bydgoszcz
O te tereny walczyła Bydgoszcz Infografika Monika Wieczorkowska
Bydgoszcz nie chce ziem, które oferuje nam gmina Sicienko.Nie oznacza to jednak, że ich nie dostaniemy.

Niezłe numery:

- 124,9 hektarów chce Bydgoszcz od Sicienka
- 65 hektarów che nam oddać Sicienko
- 664,8 hektarów chce Bydgoszcz od Białych Błot

Prezydent Konstanty Dombrowicz pochylił się nad propozycją naszego sąsiada, ale już wiadomo, że zaopiniuje ją negatywnie.

Nie rozwiązuje problemów

- Nie da się jej niczym uzasadnić - mówi Wojciech Nowacki, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Dodaje też, że zdaniem ratusza nie rozwiązuje żadnych kwestii spornych. - Na przykład gmina chce nam przekazać teren budowanego kościoła na Osowej Górze, ale w swoich granicach pozostawia już sąsiadującą z nim plebanię. Podobnie jest w przypadku skrawka lasu wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej. Jego szerokość pozwoli dosłownie na wybudowanie chodnika. No, może coś jeszcze zostanie. Ale za to stacja benzynowa i market na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Kolbego pozostaje już w Sicienku. Takie granice wciąż będą sprzeczne z ustawą o samorządzie, bo nie odzwierciedlają istniejących więzi gospodarczo-przestrzennych - tłumaczy Nowacki.

Będą dwa wnioski

Przypomnijmy. Przedstawiciele Sicienka traktują swoją inicjatywę jako gest dobrej woli. W uchwale Rady Gminy decydują się oddać Bydgoszczy 65 hektarów swoich terenów. Składa się na nie pięć obszarów: 70-metrowy pas wzdłuż ulicy Deszczowej, kolejny wzdłuż Grunwaldzkiej, dwie działki przy skrzyżowaniu Kolbego z Grunwaldzką, fragment ulicy Czaplej oraz budowany kościół w rejonie ulicy Atolowej na Osowej Górze.

Równocześnie ich propozycja jest początkiem procedury zmierzającej do zmiany granic. Teoretycznie może zyskać akceptacje MSWiA oraz rządu, nawet wbrew negatywnej opinii władz Bydgoszczy, i pokrzyżować plany ratusza, który na pierwszy kwartał przyszłego roku planuje przygotować swój wniosek. Oznacza to, że do Warszawy trafią dwie różne prośby o zmianę granic pomiędzy tymi samymi sąsiadami.

Oko za oko

Niekonwencjonalny ruch radnych Sicienka wprowadza do i tak już zawiłego konfliktu pomiędzy sąsiadami jeszcze więcej chaosu. - To zagrywka taktyczna - twierdzą władze Bydgoszczy. Same jednak nawet nie starają się załagodzić konfliktu. Wręcz przeciwnie. Ostatnie rozporządzenie prezydenta zakazujące przyjmowania dzieci z ościennych gmin do miejskich szkół podstawowych i gimnazjów odebrano właśnie jako odwet za upór w sprawie granic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska