https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grillowane mięso zwiększa ryzyko zachorowania na raka

oprac. (mp)
sxc.hu
Spożywanie grillowanego mięsa zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Groźne dla zdrowia jest nawet przebywanie przy dymiącym grillu.

Francuscy badacze udowodnili, że podczas dwugodzinnego przypiekania mięsa na grillu, wydziela się tyle dioksyn i fumanów, ile z wypalenia 220 tys. papierosów.

Najbardziej niebezpieczne dla zdrowia są potrawy z tłustego mięsa (na przykład karkówki), czyli niestety te, które spożywamy najczęściej. Powód? Tłuszcz, w połączeniu z rozżarzonymi węglami, spala się. Emitowane są wówczas wielopierścieniowe węglowodany aromatyczne o działaniu rakotwórczym. Powstają także nadtlenki i wolne rodniki mające podobne działanie. Substancje te są nie tylko wdychane, ale również osiadają na przygotowywanej potrawie. A przypieczone mięso zawiera między innymi benzopiren będący efektem spalania na przykład benzyny czy papierosów.

Dobrze, jeśli grillowane potrawy nie leżą bezpośrednio na ruszcie, lecz na aluminiowych tackach. W ten sposób ogranicza się spływanie tłuszczu na węgle. Nie należy też dopuszczać do zapalenia węgli, a w trakcie grillowania - nie wolno dorzucać podpałek.

Jako rozpałkę najlepiej stosować brykiet, ponieważ jest on wytwarzany z drewna liściastego, które nie zawiera żywicy. Za to bogate są w nią drzewa liściaste. Tymczasem żywica, spalając się na grillu, emituje do powietrza rakotwórcze węglowodory aromatyczne.

Na niwelowanie szkodliwych substancji z grillowanej potrawy najlepsza jest marynata, zwłaszcza z piwa lub oliwy z rozmarynem. Zawiera ona, podobnie jak czosnek, antyoksydanty.

A najlepiej jest po prostu zrezygnować z grillowania tłustego mięsa na rzecz ryb. Tłuszcz rybi, zawierający kwasy omega 3, sprzyja obniżeniu poziomu tak zwanego złego cholesterolu. Warto też grillować warzywa, ale w taki sposób, ale ich nie przypalić. Można je wzbogacić dipem czosnkowym.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska