Tucholanka Tuchola - Grom Więcbork
TUCHOLANKA TUCHOLA - GROM WIĘCBORK 2:2 (1:1)
Bramki: Tomasz Mikulski, samobójcza - Patryk Herzberg, Mateusz Kwasigroch.
GROM: Kunek - Pukownik, Drobiński, Lizik, Piotrowski - Siekierka, Rodak, Frankowski, Herzberg - Kwasigroch, Suchomski. Na zmiany: Janicki, Cyran.
Gospodarze mieli do dyspozycji ledwie 11 graczy, co spowodowało, że to Grom długimi minutami prowadził grę. Dla podopiecznych Sylwestra Trzósło był to pierwszy mecz kontrolny w tym roku.
- To był typowy sparing, gospodarze nie mieli najmocniejszego składu więc mieliśmy w całym meczu przewagę, której jednak nie udało się wykorzystać - skomentował mecz trener Gromu Sylwester Trzósło. - Mieliśmy też jak gospodarze trochę kłopotów ze skompletowaniem optymalnego składu, bo kilku chłopaków się pochorowało, ale ci, którzy zagrali mieli okazję pobiegać i pokopać piłkę w dobrych, jak na tę porę roku warunkach.
TKP TUCHOLA - KAMIONKA KAMIEŃ 1:2 (0:2)
Bramki: Arkadiusz Fridehl 2.
KAMIONKA: Sowiński - Pasternacki, Tusznio, Karpacz, Bukowski - Krzyżanowski, Lepak, Haliniak, Warmke - Krause, Fridehl. Na zmiany: Szmagliński, Szulc, Spica, Babiżewski.
Piłkarze Kamionki meczem z TKP rozpoczęli serię gier sparingowych. W Tucholi trener Gołąbek, co prawda sam nie mógł zagrać (leczy kontuzję), ale miał za to do dyspozycji prawie wszystkich najważniejszych swoich piłkarzy.
- Prowadziliśmy grę w tym meczu, piłka nas słuchała, choć wraz z upływem czasu murawa była coraz bardziej śliska, bo spotkanie rozpoczęliśmy o 19 - mówi szkoleniowiec Kamionki Sławomir Gołąbek. - Mieliśmy jeszcze kilka okazji bramkowych, które powinniśmy wykorzystać. Był to jednak nasz debiut na otwartym boisku, więc można to piłkarzom wybaczyć.
Inne mecze. Biomasa Skarpa - LKS Kęsowo 1:1 (Michał Brunka dla LKS), Gwiazda Sypniewo - LZS Piaseczno 1:2 (Filip Fertykowski - Kamil Jeliński 2).
Czytaj e-wydanie »