Tak postrzegamy samorządowców, radnych miejskich, którzy co jakiś czas rozstrzygają o sprawach ważnych i mniej istotnych podczas sesji. Wiodą spór, są zgodni, za, a nawet przeciw. Jaka jest ich aktywność?
Analiza
którą przeprowadziliśmy przeglądając przez kilka godzin opasłe trzy tomy protokołów z posiedzeń Rady Miejskiej w Nowym Mieście Lubawskim, jest schematyczna i jest to zabieg celowy. Natomiast zupełnie przypadkowe są cytaty z wypowiedzi niektórych radnych.
Podzielić ich można na niezwykle aktywnych, interesujących się przebiegiem sesji, nie przeszkadzających specjalnie swoimi wypowiedziami, totalnych mruków.
Grupie pierwszej przewodzi Romuald Boczek , który odnotował 108 wystąpień podczas wszystkich 25 sesji tej kadencji - "...pani czeka na telefon, a my, jako radni, na pieniądze..."
Na drugim miejscu pewnie by się uplasował Marek Tuchalski , który zaczął bardzo żywiołowo, ale po 24 wypowiedziach zakończył pracę w samorządzie, bo został dyrektorem Miejskiego Zakładu Komunalnego. A
zapowiadał się tak dobrze
Tak więc drugie miejsce przypada Romanowi Prusakowskiemu z 57 wystąpieniami - "...opuściliśmy trzy, istotne sprawy..."
Trzecie w tej grupie zajmuje Łucja Roszkowska, zabierając głos 51 razy - "...w tej chwili toczy się dyskusja między radnymi, a zapytania i wolne wnioski nie tak winny wyglądać. Radni winni zadawać pytania od razu..."
W grupie drugiej,
o umiarkowanej aktywności
są Mirosław Kopyciński (33 wypowiedzi), Jerzy Kopiczyński (25 wystąpień) - "...ta cała sprawa była zbyteczna, oparła się o prasę, niuanse..." , Henryk Kupniewski (29 udziałów głosowych), mimo, że wszedł do rady miejskiej stosunkowo późno, gdy zwolnił się mandat radnego z jego okręgu wyborczego oraz Jan Kopiczyński (19 wystąpień).
Grupa trzecia to radni występujący
okazyjnie
a nie bez przerwy. Tutaj są Marcin Kemski (10) - "...mówię o jakości wody w Drwęcy, a nie pitnej..." , Stefan Zieliński (7), Andrzej Korecki (7), Krystyna Wysokińska (6) - "...mam nadzieję, że po tych wszystkich pytaniach, które przewijały się na wspólnych posiedzenia komisji poprzedniej sesji, chyba już nie będziemy do tego wracać..." , Bożena Dąbrowska (6) i Henryk Mączkowski (2) - "...czy jazda rowerami po chodniku jest dozwolona..."
Poza grupami
sklasyfikowaliśmy radnego Ryszarda Krzemieniewskiego , który w ogóle głosu nie zabierał. Pomijamy jedno wystąpienie z 28 czerwca 2004, kiedy to, zmuszony przez mieszkańców ul. Piaski, odczytał ich list w sprawie garaży.
Z tej analizy wyłączyliśmy przewodniczącego samorządu Leona Prusakowskiego , który - jako prowadzący sesje, z powodów oczywistych był najbardziej aktywny.
