We wrześniu ubiegłego roku grupa mieszkańców, w towarzystwie działaczy Fundacji Zielone Kujawy, zorganizowała spacer szlakiem najpiękniejszych drzew w Ciechocinku, aby przyjrzeć się które z nich wymagałyby szczególnej ochrony. Pasjonaci wytypowali siedem najcenniejszych - okazałe dęby. W efekcie pod koniec marca do Rady Miejskiej trafił wniosek o nadanie drzewom statusu pomników przyrody, co utrudniłoby ich ewentualną wycinkę. Pech chciał, że dwa dęby rosną wzdłuż drogi dojazdowej do liceum. W tym miejscu planowana jest odbudowa zabytkowego Hotelu Müllera i budowę kompleksu usługowego.
Drzewa a plany inwestycyjne – konflikt interesów
Inwestor przekonuje, że zmiana zablokowałaby odbudowę zabytku, a także dodatkowe inwestycje w bezpośrednim sąsiedztwie drzew. A plany budowlane obejmują stworzenie podziemnych parkingów, między innymi pod tą drogą, a także podjazdów, co może wymagać wycięcia lub podkopania korzeni drzew.
Zgodnie z prawem inwestor nie może samodzielnie wystąpić o usunięcie drzew – taki wniosek może złożyć tylko zarządca terenu, czyli burmistrz Ciechocinka, który nie podjął dotąd decyzji w tej sprawie.
Spotkanie bez przełomu
Przedstawiciele Fundacji Zielone Kujawy i inwestor przedstawili swoje argumenty radnym. Ekolodzy argumentują, że ochrona dębów to inwestycja w przyszłość – drzewa są ważne dla lokalnego mikroklimatu uzdrowiska, redukują hałas i temperaturę, a także oczyszczają powietrze. Fundacja poprosiła o wcześniejsze udostępnienie szczegółowych planów budowy, aby ocenić wpływ inwestycji na drzewa, jednak dokumentów tych nie przedstawiono ani przed spotkaniem, ani na samym spotkaniu.
- Brak dostępu do szczegółów inwestycji nie pozwolił Fundacji na wypracowanie wspólnego rozwiązania – mówi Mariusz Warachim z Zielonych Kujaw. – Tymczasem ochrona tych drzew może pomóc w walce z tzw. miejską wyspą ciepła. Bo w miejscu, gdzie powstanie hotel i usługowy kompleks, przewiduje się wzmożony ruch i większą emisję ciepła. Teren może więc stać się miejscem, gdzie latem trudno będzie złapać oddech bez pomocy klimatyzacji.
"Pieniądze nie zastąpią drzew"
Zarząd powiatu, na którego terenie rosną trzy z wytypowanych dębów, negatywnie zaopiniował ochronę starodrzewu. Decyzję podjęto pomimo pozytywnej opinii dyrektora liceum, argumentując, że objęcie ochroną drzew w przyszłości mogłoby komplikować ewentualne inwestycje na terenie szkoły.
Fundacja wyliczyła, że koszt odtworzenia wartości dwóch największych dębów wynosiłby około 300 tys. zł. - Pieniądze to jedno, ale w praktyce drzewa te są nie do zastąpienia – ich wartość dla miasta jest po prostu bezcenna” – mówi Mariusz Warachim. Ekolog wskazuje również na lokalizację dębów – to drzewa, które wrosły w krajobraz Ciechocinka i stały się jego naturalną ozdobą.
Nie będzie ochrony - zadecydowali radni
Podczas ostatniej sesji radni uchwalili, że nie uwzględnią wniosku ekologów .
"Walczyliśmy do końca, wygłosiliśmy zastrzeżenia wobec uzasadnienia. Myślicie, że ktoś się do nich odniósł?" - czytamy na facebookowym profilu Zielonych Kujaw". "Nie, nawet słowa nie usłyszeliśmy od radcy prawnego, a do niego głównie kierowaliśmy naszą wypowiedź. Czy też odnosicie wrażenie, że zupełnie nieważne było, co powiemy, bo i tak już wszystko zostało ustalone?"
