- Jak radzi sobie wasze stowarzyszenie, które tak naprawdę chyba powinno zniknąć z powierzchni ziemi, bo nie jesteście przecież finansowani przez Narodowy Fundusz Zdrowia...
- To prawda, chociaż złożyliśmy ofertę do NFZ, nie jesteśmy finansowani przez fundusz. Utrzymujemy się z darowizn i datków ludzi dobrej woli, a pieniądze są nam potrzebne po to, żeby pomagać chorym. Bo przypomnę, jesteśmy stowarzyszeniem, które zajmuje się wolontaryjną opieką w domu nad chorymi terminalnie. Pracujemy społecznie, poświęcamy chorym swój wolny czas.
- No to chyba łatwo nie jest...
- Z końcem roku staliśmy się organizacją pożytku publicznego i dzięki temu wszyscy, którzy będą chcieli, mogą nam przekazać jeden procent podatku.
- Co trzeba zrobić?
- W zeznaniu podatkowym należy podać, że chce się przekazać jeden procent na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Hospicjum w Chojnicach i podać numer KRS 0000241855. Numer naszego konta PKO BP 44 1020 1491 0000 4102 0050 2708. Chcę podkreślić, że to nie są pieniądze dla nas, ale dla naszych chorych.
- Co w najbliższym czasie?
- Przez cały rok będzie się u nas coś działo, bo chcemy, żeby ludzie zauważyli naszą działalność i skłonić ich do tego, by też zostawali Aniołami... Przygotowujemy imprezy charytatywne, a najbliższa będzie z okazji Dnia Chorego. W naszej siedzibie we Wszechnicy Chojnickiej urządzamy spotkanie przy kawie dla rodzin naszych pacjentów i ich samych, o ile będą mogli przyjść. Do pozostałych na pewno dotrzemy z jakimś upominkiem. Będziemy się też modlić w intencji naszych chorych 15 lutego na mszy o 12.00 w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski.
