Wystawa zatytułowana „Stan wojenny” skupia się na poszczególnych epizodach ukraińskiego oporu wobec rozpoczętej przez Rosję inwazji oraz cierpieniu ukazanym w portretach bezbronnych cywilów. Na ścianach kijowskiej galerii można obejrzeć m.in. utrwalone na płótnie zatonięcie rosyjskiego okrętu Moskwa czy obronę Azowstalu, ostatniego bastionu Ukraińców w oblężonym przez Rosjan Mariupolu.
– Kilka namalowanych przez Szereszewskiego obrazów powstało, zanim faktycznie doszło do danego wydarzenia. Dotyczy to na przykład zatonięcia na Morzu Czarnym rosyjskiego okrętu Moskwa czy wizyty w Kijowie brytyjskiego premiera Borisa Johnsona – mówi oprowadzający po galerii przewodnik.
– Mamy tu też obraz ukazujący Putina w trumnie. Wszyscy mamy nadzieję, że również on wkrótce okaże się proroczy – dodaje.
– Co uderza mnie w tych obrazach to łączące je mrok i niepewność – mówi 26-letnia Anna.
–Gdy patrzę na portrety dzieci, mam wrażenie, że wołają do mnie: pomóż mi, tak bardzo się boję! – wyznaje.
Praca pt. „Wojna” jest portretem dziecka, którego twarz i szeroko otwarte oczy wypełniają całą przestrzeń obrazu. – Takie oblicze wojny możemy tu oglądać – bezbronne, anonimowe, powszechne – wyjaśnia przewodnik.
W swoich obrazach malarz skupił się również na samych najeźdźcach. Rosjanie są w jego pracach przedstawieni jako istoty demoniczne, odczłowieczone, a płonący na płótnie sprzęt wojskowy został opatrzony literą „Z”, jednym z symboli rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
– Raczej żadnego z obrazów nie powiesiłabym w swoim domu; nie chcę, żeby cokolwiek przypominało mi o tych wydarzeniach – powiedziała Anna.
Szereszewski, sprzedając swoje prace na aukcjach charytatywnych, zebrał już dla ukraińskiej armii dziesiątki tysięcy dolarów.
Źródło: PAP
Źródło:
