Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Czytelnicy ostro zaatakowali "Twierdzę Grudziądz" (zdjęcia)

MARYLA RZESZUT
Autorzy "Twierdzy Grudziądz"; Mariusz Żebrowski, Włodzimierz Grabowski, Jakub Franczak i Piotr Nowiński.
Autorzy "Twierdzy Grudziądz"; Mariusz Żebrowski, Włodzimierz Grabowski, Jakub Franczak i Piotr Nowiński. Fot. Maryla Rzeszut
Przy pełnej widowni w teatrze promowano "Twierdzę Grudziądz", napisaną przez czterech pasjonatów fortyfikacji, wydaną przez Janusza Kalamarskiego. Autorzy książki przeżyli podczas promocji prawdziwe oblężenie.

"Twierdza Grudziądz" rozchwytywana na promocji

- Kiedy chodzę do sponsorów, aby pomogli wydać ważną dla miasta książkę, czuję się jak żebrak. Jednak wytrwale o nich zabiegam, bo wiem, że to dla naszego miasta - mówił Janusz Kalamarski - a że jest to potrzebne i na "Twierdzę Grudziądz czekaliście, świadczy to, że nie mówię dziś do pustych krzeseł, tylko pełnej widowni.

Na promocję tej unikatowej publikacji przyjechali pasjonaci fortyfikacji z innych miast, m.in. z Poznania. Niektórym śnieg uniemożliwił podróż, nie wszyscy dotarli, a mimo to widownia teatru wypelniona była po brzegi. Wielu nieobecnych na telefon lub poprzez internet już sobie tę książkę zamówiło.
Najpierw wszyscy obejrzeli film o twierdzy Grudziądz, jej historii i stanie obecnym.

Tremę mieli autorzy pokaźnej książki (waży prawie 4 kg, ma 768 stron), wychodząc po kolei na scenę. Każdy z nich: Mariusz Żebrowski, Jakub Franczak, Piotr Nowiński i Włodzimierz Grabowski przyznawali, że z ulgą przyjmują ukazanie się monografii, ale i przeżywają lekki stres, w oczekiwaniu, jak zostanie przyjęta przez czytelników.

Każdy z nich miał powierzoną pewną "działkę" do opracowania, a całość koordynował Włodzimierz Grabowski, na co dzień lekarz (pracuje na oddziale kardiologii). Każdy z nich
zebrał też informacje uzupełniające do rozdziałów opracowywanych przez kolegów. - Nie męczyła nas ta praca. To jest nasza pasja i z przejęciem się twierdzą zajmowaliśmy - zapewnia Włodzimierz Grabowski - nasza wyprawa do Metz we Francji, gdzie jest bliźniacza twierdza, pozwoliła nam ustalić, jak nasza była wyposażona. W Metz bowiem zachowało się wyposażenie, w grudziądzkiej niestety, nie.

Ta czwórka zapaleńców zajmuje się fortyfikacjami od wielu lat. Miała już sporą wiedzę też o grudziądzkiej twierdzy, ale hasło do napisania ksiązki rzucił Mariusz Żebrowski. Szukali tyko wydawcy. Chcieli, by książka była wysokiej jakości poligraficznej. - Wiedzieliśmy, że rozejdzie się ona po całej Polsce, gdyż takich opracowań nie ma wiele, a zainteresowanie jest spore. Wydawcy proponowali nam czarno-białe,oszczędne wersje - wspomina Grabowski - a jedynie Janusz Kalamarski był gotów zaryzykować. Uwierzył, że warto zainwestować. Prezentacja pierwszego egzemplarza w Warszawie, podczas targów wydawnictw historycznych, spotkała się z dużym zainteresowaniem. Czytelnicy chcieli "od ręki" ją kupować, ale był tylko jeden egzemplarz, pokazowy. Monografia była jeszcze drukowana w tym czasie.

W księgarniach "Twierdza Grudziądz"może kosztować 190-200 zł. Podczas promocji szła jak woda, po 150 zł. W punkcie informacji turytycznej przy ul.Sklodowskiej ma być taniej, po około 180 zł.

Podczas promocji nowej ksiązki wystąpił grudziądzki zespół "Zydeco Flow" z Adrianem Zasadą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska