Zobacz wideo: Pandemia przybiera na sile. Coraz więcej zgonów chorych na COVID-19.
Radni PiS jednocześnie podkreślają, że utożsamiają się ze stanowiskiem Andrzeja Wiśniewskiego, radnego PiS-u które nie zostało odczytane na sesji przez Łukasza Kowarowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej Grudziądza.
- Utożsamiamy się z oświadczeniem Andrzeja Wiśniewskiego. Sądziliśmy, że przewodniczący je odczyta, ale widocznie uznał to za mało stosowne - podkreślają radni PiS-u, Grzegorz Klein i Krzysztof Kosiński.
Łukasz Kowarowski, radny SOG-u i szef Rady Miejskiej Grudziądza ripostuje: - Nie jestem rzecznikiem prasowym Andrzeja Zygmunta Wiśniewskiego i nie czuję się upoważniony, by odczytywać jego pisma na sesji. Pismo wpłynęło i było zaadresowane do Przewodniczącego Rady Miejskiej i zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego odpowiem na nie radnemu Wiśniewskiemu w przepisowym czasie. Dodam, że pismo wpłynęło kilka minut przed sesją i nawet nie zdążyłem się z nim zapoznać. Podkreślę raz jeszcze: nie byłem, nie jestem i nie będę rzecznikiem prasowym radnego Wiśniewskiego. Ponadto na sesji był jeden z radnych PiS-u, więc koledzy mogli poprosić jego o odczytanie stanowiska z którym jak mówią - utożsamiają się.
W przedmiotowym dokumencie radny Andrzej Wiśniewski opisuje sytuację szpital zarówno pod kątem finansowym jak i kadrowym, którą nazywa dramatyczną. Pisze m.in. "Wysyłanie do siebie apeli między sprawcami katastrofy do której wspólnie doprowadzili (przyp. red. chodzi o prezydenta, większość radnych która akceptowała decyzje Wojewody), uważam za usilne poszukiwanie wspólników do podzielenia się odpowiedzialnością i wystąpienia w roli obrońców naszego szpitala. W takim procederze uczestniczyć nie mogę."
Grzegorz Klein, radny PiS-u: - Jako klub postanowiliśmy, że nie idziemy. To nie była ucieczka, a uchylenie się od kolejnego ciosu wobec klubu radnych PiS-u, gdyż byśmy zostali wmanewrowani we współodpowiedzialność za obecny stan szpitala. Wielokrotnie dawaliśmy wyraz temu, że nie zgadzamy się z zarządzaniem i decyzjami dotyczącymi szpitala.
Krzysztof Kosiński, radny PiS-u:- Projekt tej uchwały wymagał większej refleksji. Nie uciekliśmy, a dokonaliśmy uchylenia wypowiedzenia się w tej sprawie, gdyż źle się stało z grudziądzkim szpitalem od lutego 2020 roku gdzie została podjęta decyzja o przekształceniu w jednoimienny i teraz borykamy się z jej skutkami. Prezydent oraz radni KO i SOG sami podjęli decyzję o zgłoszeniu gotowości naszego szpitala do roli jednoimiennego leczenia COVID bez radnych PiS, bez specjalnej uchwały wyrażającej zgodę, to dzisiaj niech też sami apelują do wojewody o utrzymanie aktualnego limitu miejsc "covidowych".
Uchwałę-apel do Wojewody, aby nie zwiększał liczby miejsc "covidowych" w szpitalu w Grudziądzu przyjęto 15 głosami radnych KO, SOG, niezrzeszonego radnego Goszki i radnego PiS-u, Marka Czepka.
