Harcerze z Grudziądza pod Grunwaldem
Poczuli smak Grunwaldu
Jego uczestnicy wykonywali wiele zadań. Dzielili się też zdobytą wiedzą ze swoimi kolegami z innych drużyn.
- Prowadziliśmy warsztaty z szycia strojów średniowiecznych - mówi Edyta Ogonowska, druhna 29 Grudziądzkiej Grunwaldzkiej Drużyny Harcerskiej “Trampy". - Nasi harcerze wspomagali służby medyczne i informacyjne działające w obrębie pola bitwy.
“Czerwone Plakietki" dla najlepszych
Każde ćwiczenie było “punktowane". Najlepsze drużyny otrzymały honorowe odznaki “Czerwone Plakietki".
Zlot to również świetna okazja do zawarcia nowych znajomości. Na polu bitwy pod Grunwaldem spotkało się w tym roku aż 2,8 tys. harcerzy, m.in. z Polski, Litwy, Białorusi, Szwecji.
- Poznaliśmy zwyczaje i zasady jakimi rządzą się organizacje harcerskie działające w innych państwach - dodaje Edyta Ogonowska.
Punktem kulminacyjnym każdego zlotu jest uczestnictwo w inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. W tym roku przypadała jej 600. rocznica.
- Obserwując to co działo się na grunwaldzkich polach czułam się jakbym przeniosła się w czasie - mówi Monika Napierska z 29 GGDH “Trampy" - Niesamowite wrażenie! Tego nie da się opowiedzieć słowami.
Trzy burze na “do widzenia"
- Zwiedzaliśmy wioskę rycerską - dodaje Adam Wiloczyński. - Mogliśmy zobaczyć zbroje i broń. Dowiedziałem się, że są one bardzo drogie. Było tak fajnie, że nie chciało się nam stamtąd wyjeżdżać.
Niespodziewanym przeżyciem dla grudziądzan były trzy burze, które przeszły w ostatnią noc ich pobytu nad Grunwaldem.
- Namioty, w których spaliśmy przemokły do ostatnich nitek - kończy Edyta Ogonowska. - Mimo tego, nie zepsuły nam w żaden sposób frajdy całego zlotu!
Niebawem przed harcerzami kolejna wielka impreza. 15 sierpnia wyjeżdżają na obchody 100. lecia Związku Harcerstwa Polskiego do Krakowa.