https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Iza Partyka wciąż walczy. Niestety, jej stan zdrowia pogarsza się

Aleksandra Pasis [email protected] tel. 56 45 11 926
Iza i Przemek: - Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli i cały czas o nas pamiętają
Iza i Przemek: - Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli i cały czas o nas pamiętają nadesłane
- Choć każdy dzień przynosi mi ogromny ból, nadzieja mnie nie opuszcza - mówi cierpiąca na nowotwór 18-latka z Plemiąt.

Za kilka dni Iza i jej najbliżsi staną przed kolejną trudną decyzją. Pod koniec czerwca chora nastolatka będzie miała wykonane badanie specjalistyczne w bydgoskim "Juraszu". - Od jego wyniku będzie zależało, czy wracamy do Chin, aby kontynuować leczenie - tłumaczy Przemek, brat licealistki.

Badanie to ma wykazać, czy leki, które przyjęła Iza w klinice onkologicznej w Tjanjin działają, czy też nie. - Miały one zmniejszyć guzy - wyjaśnia nastolatka. - Głęboko wierzę, że tak się stało.

Iza Partyka: Rak jest bezlitosny, mam mnóstwo przerzutów, ale dzięki Wam nie tracę nadziei

Rak atakuje

Choć wiara jest jej tarczą i orężem w ciężkiej chorobie, rak nie daje o sobie zapomnieć. - Bóle nie ustają, a wręcz są silniejsze - dodaje Przemek, który opiekuje się siostrą codziennie od kilku miesięcy. - Jej stan pogarsza się. Ale może czasami musi być źle, aby później było tylko lepiej....

Iza obecnie przebywa w domu. Cały czas przyjmuje morfinę. Nie chodzi, nie siedzi. Najwięcej leży i śpi. Wykonanie jakiejkolwiek czynności pielęgnacyjnej przez nią samą nie jest już możliwe.

- Mam wspaniałego brata, który nie opuszcza mnie na krok - podkreśla dziewczyna. - Ciągle powtarza mi, że nie odejdzie od mojego łóżka dopóki nie wyzdrowieję. I dodaje: - Chciałabym podziękować wszystkim, którzy pomogli w zbieraniu pieniędzy na wylot i leczenie w Chinach. Zrobiliście dla mnie naprawdę dużo. I mimo, że z Tjanjin nie wróciłam wyleczona, nie opuszczacie mnie.

Brat Izy Partyki: Cud? Wierzę, że się zdarzy i moja siostra wyzdrowieje

Ludzie otworzyli swoje serca dla Izy

Iza Partyka zachorowała na złośliwego raka kości rok temu. Najpierw leczyła się w bydgoskim szpitalu, ale gdy lekarze przyznali, że nie mają dla niej ratunku, wówczas zdecydowała się na wylot do Chin.

Zwróciła się o pomoc w zbieraniu pieniędzy m.in. do czytelników "Pomorskiej", którzy bez wahania odpowiedzieli na apel. W Grudziądzu przyjaciele dziewczyny zorganizowali też koncert charytatywny. W pomoc włączył się również "Hardcorowy Koksu" - Robert Burneika, gwiazda portalu Youtube. "Pomorska" patronowała każdej z akcji. Dzięki nim udało się zebrać ponad 50 tys. euro.

Hardcorowy Koksu: - Wspieram Izę Partykę (wideo)

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jestes silna, pokazujesz to na każdym kroku, reportaż wyemitowany w tv utkwil mi w pamięć jeszcze jak zagrałas " Requiem for the drem" to już pobudziłaś serca wszystkich którzy to usłyszeli... Wierze że Ci się uda, musi sie udać. Mocno wierzę, że spełni sie to że rak ustąpi i dasz świadectwo wszystkim że wyszłas z tego tak jak mocno sama tego pragniesz... Pozdrawiam ciepło jestem myślami z Tobą Izka:*:*:*
R
Rówieśniczka :)
Jestes silna, pokazujesz to na każdym kroku, reportaż wyemitowany w tv utkwil mi w pamięć jeszcze jak zagrałas " Requiem for the drem" to już pobudziłaś serca wszystkich którzy to usłyszeli... Wierze że Ci się uda, musi sie udać. Mocno wierzę, że spełni sie to że rak ustąpi i dasz świadectwo wszystkim że wyszłas z tego tak jak mocno sama tego pragniesz... Pozdrawiam ciepło jestem myślami z Tobą Izka:*:*:*
m
mja
Izuni napewno wyjdziesz z tego . Módl się , a wiara czyni cuda .Bóg z Tobą.
t
talka
Popieram realiste. TEŻ zetknęłam się z rakiem. Mój mąż chorował. Cudów nie ma. Modlitwy nic nie pomogą. Modliliśmy się, zawsze byliśmy wierzący, praktykujący, jeździliśmy co Częstochowy na Jasną górę, mąż pił wodę ze świętych miejsc, ale nic nie pomogło. Dlatego nie wierzę w cudowna moc modlitwy. To niestety nie działa.

nie pomagasz tej dziewczynie takimi słowami, może właśnie przez takie podejście nie pomogło, ale Iza musi z tgo wyjść, jest tego warta
t
talka
Iza, że też Ciebie musiało to spotkać :/ z całego serca wierzę, że uda Ci się pokonać chorobę...3aj się i nigdy nigdy nie poddawaj....i nie trać wiary....a cuda się zdarzają
K
Kate
Popieram realiste. TEŻ zetknęłam się z rakiem. Mój mąż chorował. Cudów nie ma. Modlitwy nic nie pomogą. Modliliśmy się, zawsze byliśmy wierzący, praktykujący, jeździliśmy co Częstochowy na Jasną górę, mąż pił wodę ze świętych miejsc, ale nic nie pomogło. Dlatego nie wierzę w cudowna moc modlitwy. To niestety nie działa.
m
monika
Czekamy na cud Iska:)bedzie dobrze. musi:)
J
Ja
Izuniu trzymam kciuki. Musi być dobrze!
J
Jędrek
`Pewien mężczyzna o zachodzie słońca wybrał się na spacer opustoszałym brzegiem morza. Nagle zobaczył jakiegoś innego mężczyznę, który wciąż się schylał, podnosił rozgwiazdy wyrzucone przez morze i wrzuca je z powrotem do wody: - Co robisz? - zapytał mężczyznę - Był odpływ i morze wyrzuciło te rozgwiazdy na brzeg więc jeśli nie wrzucę ich do morza umrą z braku tlenu. - Ale przecież rozgwiazd jest na tej plaży tysiące a takich plaż setki. W żaden sposób nie uratujesz wszystkich. Nie sądzisz więc, że to co robisz nie ma znaczenia? Mężczyzna uśmiechną się, schylił się po kolejną rozgwiazdę i wrzucił ją do wody mówiąc: - Ma znaczenie dla tej.`

Wprawdzie historia nie odnosi się do ludzi ale to o przesłanie tutaj chodzi. Oby żaden człowiek nie podejmował decyzji w sprawie innego ludzkiego życia, choćby komentując sceptycznie, ponieważ życie ludzkie jest bezcenne i każde ważne jednakowo, zwłaszcza ważne dla osoby, która właśnie o nie walczy. Iza, dzielna kobieto walcz ile możesz, trzymam kciuki i wspieram myślami..wygrasz, wierzę w to.

Też jestem chory, więc powiem Ci cytując:"życie ludzkie jest bezcenne". Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. W POlsce wszystko ma swoją cenę. Życie także. Trzeba spełniać wiele wymogów, aby się na nie załapać. Wszystko jest przeliczone, wyliczone, zamienione na punkty. Nie kwalifikujesz się - odpadasz z gry. Nie ma zmiłuj. Niestety, takie są zasady gry o życie. Reguły ustalają urzędnicy NFZ.
c
cezbak
`Pewien mężczyzna o zachodzie słońca wybrał się na spacer opustoszałym brzegiem morza. Nagle zobaczył jakiegoś innego mężczyznę, który wciąż się schylał, podnosił rozgwiazdy wyrzucone przez morze i wrzuca je z powrotem do wody: - Co robisz? - zapytał mężczyznę - Był odpływ i morze wyrzuciło te rozgwiazdy na brzeg więc jeśli nie wrzucę ich do morza umrą z braku tlenu. - Ale przecież rozgwiazd jest na tej plaży tysiące a takich plaż setki. W żaden sposób nie uratujesz wszystkich. Nie sądzisz więc, że to co robisz nie ma znaczenia? Mężczyzna uśmiechną się, schylił się po kolejną rozgwiazdę i wrzucił ją do wody mówiąc: - Ma znaczenie dla tej.`

Wprawdzie historia nie odnosi się do ludzi ale to o przesłanie tutaj chodzi. Oby żaden człowiek nie podejmował decyzji w sprawie innego ludzkiego życia, choćby komentując sceptycznie, ponieważ życie ludzkie jest bezcenne i każde ważne jednakowo, zwłaszcza ważne dla osoby, która właśnie o nie walczy. Iza, dzielna kobieto walcz ile możesz, trzymam kciuki i wspieram myślami..wygrasz, wierzę w to.

Lubię Cię Alice za ten komentarz - pozdrawiam
A
Alice
`Pewien mężczyzna o zachodzie słońca wybrał się na spacer opustoszałym brzegiem morza. Nagle zobaczył jakiegoś innego mężczyznę, który wciąż się schylał, podnosił rozgwiazdy wyrzucone przez morze i wrzuca je z powrotem do wody: - Co robisz? - zapytał mężczyznę - Był odpływ i morze wyrzuciło te rozgwiazdy na brzeg więc jeśli nie wrzucę ich do morza umrą z braku tlenu. - Ale przecież rozgwiazd jest na tej plaży tysiące a takich plaż setki. W żaden sposób nie uratujesz wszystkich. Nie sądzisz więc, że to co robisz nie ma znaczenia? Mężczyzna uśmiechną się, schylił się po kolejną rozgwiazdę i wrzucił ją do wody mówiąc: - Ma znaczenie dla tej.`

Wprawdzie historia nie odnosi się do ludzi ale to o przesłanie tutaj chodzi. Oby żaden człowiek nie podejmował decyzji w sprawie innego ludzkiego życia, choćby komentując sceptycznie, ponieważ życie ludzkie jest bezcenne i każde ważne jednakowo, zwłaszcza ważne dla osoby, która właśnie o nie walczy. Iza, dzielna kobieto walcz ile możesz, trzymam kciuki i wspieram myślami..wygrasz, wierzę w to.
O
Ola
Trzymam kciuki, wierzę w Ciebie i trwam w przekonaniu, że to pokonasz i będziesz zdrowa, bo przecież kto, jak nie Ty?
E
Ela
Kochana Izuniu,
Wierzę, że Bóg pomoże Ci przetrwać i zwalczyć chorobę. Jesteś pięknym człowiekiem podobnie jak Twój brat. Modliłam się za Ciebie niedawno w Rzymie przy grobie Błogosławionego Jana Pawła II. Nie poddawajcie się, my dodamy Wam sił naszymi dobrymi myślami, modlitwą i wsparciem.
M
Maciej
Na przekór wszelkim realistom modlimy się za Ciebie.....
B
Beata
Od kiedy usłyszałam o Twojej historii w programie Pani Jaworowicz śledzę Twój stan zdrowia cały czas z nadzieja że pokonałaś te wstrętne raczysko. Życzę Ci z całego serca powrotu do zdrowia jesteś bardzo młoda i musisz wygrać tą walkę, gdybym mogła oddałabym Ci połowę mojego zdrowia tylko po to abyś mogła normalnie żyć skończyć szkołę pójść do pracy i założyć rodzinę. Pragnę jeszcze dodać że masz wspaniałego brata który Cię we wszystkim wspiera. Wracaj szybko do zdrowia TRZYMAM KCIUKI.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska