https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Kto kogo oszukał?

(Przemysław Decker)
Oszukanymi czują się klienci oraz... szefowie grudziądzkiej agencji pośrednictwa pracy
Oszukanymi czują się klienci oraz... szefowie grudziądzkiej agencji pośrednictwa pracy Fot. Piotr Bilski
- Zostaliśmy oszukani! Nie mamy za co wrócić do kraju! - alarmują klienci grudziądzkiej firmy, która wysłała ich do pracy w Hiszpanii.

Wyjazd do Hiszpanii miał być szansą na zarobienie przyzwoitych pieniędzy. Grupa 50 osób, wśród nich co najmniej 20 mieszkańców naszego regionu, wyjechała 12 września.

- Na miejscu, okazało się, że pracy dla nas nie ma i nie będzie! Bo oliwki, które mieliśmy zbierać, jeszcze nie dojrzały - mówi Rafał, który został w Hiszpanii, bo nie ma pieniędzy na powrót do kraju.

Utknęli za granicą
Jak podkreślają mieszkańcy naszego regionu, którzy utknęli za granicą, ich przyjazdu wcale nie oczekiwano. - Wszyscy byliśmy zdezorientowani! Nikt nie wiedział, co się dzieje! - relacjonuje Karolina z Grudziądza. To w tym mieście swoją siedzibę ma firma MTG, która zorganizowała wyjazd do pracy w Hiszpanii.

- Przez osiem dni czekaliśmy na jakiś krok ze strony polskiego pośrednika. Zakwaterowano nas w mieszkaniach, po których biegały ogromne karaluchy. Środki czystości sami musieliśmy sobie kupić - żalą się niedoszli zbieracze oliwek.

Przedstawiciele firmy MTG zapewniają, że swoim klientom przesłali zaliczki na utrzymanie, a potem pojechali do Hiszpanii, aby zorganizować inną pracę, pod Walencją. Tym razem przy zbiorze mandarynek i pomarańczy. Za zebranie skrzynki owoców pracownicy mieli otrzymywać 1,37 euro. Tymczasem umowa z MTG gwarantowała im 6 euro na godzinę. "Zastępczą pracę" odrzuciło ponad 20 osób.- W Polsce więcej zarabiałem! - tłumaczy jeden z mężczyzn.

Zarobić na powrót
Kilkanaście osób nową ofertę jednak przyjęło. Podobno, są z niej nawet zadowoleni. Część pracowników wróciła do kraju, niektórzy zatrzymali się u znajomych w Hiszpanii, ale kilka osób zostało na lodzie, bez środków na powrót do Polski. Szukają nowej pracy, aby zarobić na jedzenie i odłożyć kilka euro na bilet do domu.

Podwójnie oszukani
Także szefowie firmy MTG, czują się oszukani. I to podwójnie. - Hiszpański pracodawca, który miał zatrudnić ludzi przy zbiorze oliwek, okazał się nieodpowiedzialny. Ale postaraliśmy się o inną pracę dla pracowników z Polski. Nic nie poradzę na to, że nie chcieli pracować przy mandarynkach - mówi Tomasz, współwłaściciel firmy MTG. Nazwiska zdradzić nie chce, za to przypomina: - Wszyscy bez wyjątku podpisali umowy. Jest tam zapis, który daje nam prawo zorganizowania pracy w innym miejscu niż to założono.

Czy osoby, które nie mają za co wrócić do kraju, mogą liczyć na pomoc firmy? - Oferujemy im pomoc informacyjną. Możemy też wysłać autokar, ale najpierw te osoby muszą zapłacić za powrót - odpowiada Maciej, drugi właściciel MTG.

Spółka MTG Międzynarodowe Pośrednictwo Pracy w lipcu otrzymała certyfikat Wojewódzkiego Urzędu Pracy na świadczenie swych usług. Teraz przedstawiciele WUP-u przyznają, że sporo osób pyta o tę firmę. - Ludzie wyraźnie są zainteresowani legalnością funkcjonowania agencji zatrudnienia z Grudziądza - mówi Grzegorz Wiśniewski, z WUP-u w Toruniu.

Działalność firmy jest żywo komentowana na jednym z forów internetowych poświęconych pracy za granicą.

"Siedzę w Walencji na dworcu, po praktycznie nieprzespanej nocy w parku. Wiem, że do ostatniej kropli krwi będę walczył o swoje jak już wrócę do Polski. O ile zdołam wrócić, jeśli wcześniej nie padnę na pysk z głodu" - czytamy jeden z wpisów.

Kolejni klienci firmy MTG do Hiszpanii mają wyjechać już w październiku.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~nowy~
prwadopodobnie firma mtg rozsyła jakieś pisma do osób które nie pojechały czyli zrezygnowali z wyjazdu jeżeli ktoś dostał takie pismo to niech napisze co w nim jest i czy wogóle zwrócą kasę mam co do tego wielkie obawy .
N
NAIWNA
WITAM WSZYSTKICH I OSTRZEGAM!!! JESLI KTOS MA ZAMIAR PRZYJECHAC DO HISZPANII DO PRACY PRZEZ FIRME MTG TO NIECH REZYGNUJE!!! JESTEM WLASNIE TUTAJ,JEST MASAKRA.JA WLASNIE UCIEKAM,PRZYJECHALAM TU TYDZIEN TEMU I JUZ MAM DOSYC.RZADZI TU JAKAS RUSKA MAFIA,PRACY PRAKTYCZNIE NIE MA,PRZYJEZDZAJA PO CIEBIE JAKIMIS STARYMY BUSIKAMI I ZABIERAJA NA POLE,CZEKASZ I OKAZUJE SIE,ZE JEDNAK NIE MOZESZ PRACOWAC I WRACASZ DO HOTELU! POZNALAM TU JUZ KILKA OSOB KTORE TU PRZEBYWAJA OKOLO 2 TYGODNIE,CZEKAJA AZ ZAROBIA NA BILET,A ZA MIESZKANIE TRZEBA ZAPLACIC 100 EURO,TAKZE POD KONIEC MIESIACA SPODZIEWAC SIE MOZNA JAKIEGOS MAFIOZA.PRACUJE SIE BARDZO MALO GODZIN DZIENNIE I NIE CODZIENNIE,NA POLE DOJEZDZA SIE CZASEM NAWET 3 GODZINY,POPRACUJESZ 5 GODZIN I GOWNO Z TEGO MASZ BO ZBIERZESZ ZALEDWIE 10 SKRZYNEK.KASY NIE CHCA WYPLACAC.ZARABIASZ JEDYNIE NA MIESZKANI I NA CHLEB (JESLI DOBRZE POJDZIE),A PRZECIEZ KAZDY PRZYJECHAL COS ODLOZYC. JA NA SZCZESCIE MAM KOLEZANKE W INNYM MIESCIE W HISZPANII I PRZYJEZDZA PO MNIE,ALE INNI,NIESTETY,CZEKAJA,BOJA SIE PODSKOCZYC TYM RUSKIM BANDZIOROM. JA PRZED WYJAZDEM CZYTALAM FORUM I NIE WIERZYLAM W NIC,ALE SAMA SIE PRZEKONALAM...
j
jedna z oszukanych
Witam Wszystkich ! zbulwersowała mnie wypowiedz z M.T.G który najwyraźniej chciałby być po rękach całowany przez całą grupę 50 osób które wysłał na oliwki których nie było. Drogi panie w2 umowie jaką z waszym biurem podpisałam owszem zaznaczyliście :
Agencja zastrzega sobie prawo skierowania pracownika do innego pracodawcy OK
ale co z dalszą częścią która mówi:
O ILE ZOSTANĄ ZACHOWANE ISTOTNE WARUNKI ZATRUDNIENIA BEZ ZMIANY NINIEJSZEJ UMOWY ???
Czy wyście je zachowali ?? bo my za istotny fakt uważamy ZMIANĘ ZE STAWKI GODZINOWEJ którą wyście nam obiecali i zaznaczyli w umowie a my za tą stawkę zgodziliśmy się wyjechać i pracować a odstąpienie nas Litwinowi który płaci w systemie akordowym i ma ściśle określony ten akord 50 koszy w ciągu 9 godzin a jeżeli ktoś nie wyrobi takiego akordu również odesłany został by do Polski.Wy z M.T.G nie róbcie z nas ludzi którym się robić nie chciało i wróciliśmy do domu mając do Was pretensje bezpodstawne.Jestem dorosłą poważną kobietą całe życie pracuje fizycznie i byłam świadoma tego do jakiej pracy jadę już w chwili podpisywania umowy.Mogliście zmienić pracodawce o to nikt z nas pretensji by nie miał i naprawdę by pracował ale skoro od samego początku była mowa o 6 euro na godz netto to tak powinno być bo to istotne !
Praca w akordzie ? ok ale akord umożliwiający w ciągu godziny pracy za zerwanie mandarynek kwoty adekwatnej do widniejącej na umowie która by naprawdę rekompensowała nasz wysiłek naszą pracę .A nie akord który był co sam Pako stwierdził nie do wyrobienia przez nas .Chciała bym zobaczyć Was z M.T.G na tym polu zrywających ponad 5 koszy po 20 kg mandarynek na godzinę razem z waszymi paniami które kłamały w żywe oczy członkom rodzin o całej sytuacji i nakręcały tym jeszcze bardziej atmosferę . Sugerujecie że my nieroby i pracować nam się nie chciało? Trzeba było przyjść na pole i pokazać co się umie wykazać się a nie zwijać do kraju! JAK BIURO WYSYŁAJĄCE 50 OSÓB NA OLIWKI MOŻE NIE WIEDZIEĆ ŻE OLIWKI SĄ NIEDOJRZAŁE JESZCZE W POŁOWIE WRZEŚNIA? Pan Maciej tyle opowiadał o Huelvie sposobie zrywania oliwek samych Hiszpanach i Hiszpanii a nie doinformował się od kiedy oliwki są na tyle dojrzałe aby je zrywać ???? dziwne !
Wasza Agencja sama jako swoje zobowiązanie określiła fakt : PRZEKAZANIA PRACOWNIKOWI INFORMACJI UZYSKANYCH OD PRACODAWCY ZAGRANICZNEGO DOTYCZĄCYCH WARUNKÓW ZATRUDNIENIA .
Dlaczego takiego przekazania konkretnych informacji nie było?żadnego zebrania całej grupy w jedno miejsce jasne i konkretne wytłumaczenie co się stało i dlaczego jeśli chodzi o Vincenta u którego mieliśmy pracować na oliwkach.Następnie poinformowanie że grupa zostaję przekazana Litwinowi a On ma takie a nie inne określone warunki umowy.Będziemy pracowali godzin.....? na jedną godzinę pracy jest określona ilość koszy jakie ma jedna osoba zerwać ......a jeden kosz waży......za jeden kosz płaci....? za dzienny przejazd do pracy sobie życzy...? za mieszkanie będziemy płacili ...? pozostałe opłaty to ...? i Powinno paść zasadnicze pytanie ze strony Panów z M.T.G KTO Z PAŃSTWA NIE WYRAŻA CHĘCI DO PRACY BO INNEJ NIE BĘDZIE MUSI ALBO WRÓCIĆ DO KRAJU ALBO SZUKAĆ JUŻ PRACY NA WŁASNĄ RĘKĘ ale ani takich informacji dotyczących naszego zatrudnienia jak też uzyskania potwierdzenia od nas chęci przyjęcia tej pracy nie było.
PROBLEM JAKI WYNIKŁ POWSTAŁ NA WSKUTEK NIE WYWIĄZANIA SIĘ NIESTETY M.T.G. Z TEGO CO SAMI W UMOWIE SPORZĄDZONEJ NAPISALI A MYŚMY TAKĄ PODPISALI.Jeszcze jedno 3.10.08 miało dojść do podpisania umów które Litwin miał nam dostarczyć pytaliśmy czy będzie przetłumaczona w języku Polskim aby była jasna i zrozumiała bo przecież trzeba wiedzieć co się podpisuje. Pako powiedział że będzie w języku hiszpańskim.
MAM WIĘC PYTANIE DO M.T.G za jakich dokumentów tłumaczenie właściwie zapłaciłam? Bo w kwotę 540 zł wliczone było badanie lekarskie,koszt podróży i tłumaczenie dokumentów ALE JAKICH ? skoro wreszcie umowę jaką bym po raz pierwszy na oczy zobaczyła i miała podpisać była by po hiszpańsku ? JA NIE WIEŻE NIKOMU( takie czasy) A MIAŁA BYM LITWINOWI UWIERZYĆ I PODPISAĆ WSZYSTKO CO PODSUNĄŁ BY MI DO PODPISANIA ?A MOŻE TO BY BYŁA UMOWA W KTÓREJ TREŚCI UJĘTE BY BYŁO ŻE ZRZEKAM SIĘ POŁOWY WYNAGRODZENIA LUB NAWET CAŁOŚCI?
W TEJ SYTUACJI OCENIA MNIE PAN Z M.T.G że pracować mi się nie chciało? a gdyby coś było z tą umową nie tak i bym ją podpisała to powiedział by że niestety nie mogę mieć o nic pretensji skoro wyraziłam zgodę podpisując się pod taką umową.
No tak jeżeli ktoś prowadzi firmę dba o jej dobre imię reputację i własne nazwisko to gdy coś pójdzie nie tak a przecież wszystko zdarzyć się może
pośrednicy zagraniczni też mogą w kulki zalecieć ale wówczas przedstawiciel takiej firmy nie powinien czekać w kraju na rozwój wydarzeń tylko jak najszybciej udać na miejsce dołączyć do grupy którą wysłał ponad 3000 km od ojczyzny .Wyjaśnić co się dzieje dlatego tak a nie inaczej i na czym ta grupa 50 osób stoi co będzie dalej w zamian pracy którą oferowali co oferują w zamian.Taki Hiszpański numer wykręciło M.T.G raz i stracili bardzo dużo a gdyby zachowali się w porządku każdy z 50 osób polecił by tą firmę rodzinie znajomym tak jak złe opinie się rozchodzą tak samo szybko dobre ale widać im na takim prowadzeniu firmy nie zależało .
E
Ewa Urbańska
Jeśli ktoś ma umowę z firmą MTG to prosze o przesłanie jej scana do portalu oszukany.pl lub na forum Mile widziane także zdięcia z obiecanej pracy w Hiszpani.
Z góry dziekuje
Z
Zniesmaczona!
Artykół niestety nie oddaje dramatyzmu sytuacji , stwierdzenie że firma została podwójnie oszukana to kłamliwa próba zatajenia prawdy! Biedna , pokrzywdzona firma! Pracownicy na pierwszej plantacji nie mogli pracować bo oliwki niedojrzały, za to na drugiej to juz musieli się nosem podpierać żeby nie paśc po wielogodzinnej robocie!
Tak firma pomogła- dała im zaliczke 30 eu na 2 tyg - można bylo poszaleć! Na drugiej plantacji był prawdziwy obóz pracy, a dzienna stawka po odliczeniu dojazdu i spania wynosila kilka eu. Nawet tego nie dostali w koncu!!
Podobno jakaś grupa pozostała na plantacjii sobie chwali ta pracę!? Tak , sprawdzcvie prosze czy oni jeszcze zyją!!!

Artykół b słabiutki , nie postarał sie redaktor! Czyżby było moralne przyzwolenie na szmacenie ludzi, traktowanie gorzej jak bydło?! Bo kontrakt podpisany, to pracuj, mnie jedz nie śpij a nagrode dostaniesz - uznanie szefa MTG - za jego portfel wypchany -ty pracowniku zdychaj!!
p
pepe
Witam-mieszkam kolo Valencia, znam te Oszustwa, i wiem do kogo MTG sprzedali Polakow !-do Ruskich Posrednikow, lepiej powiedziec do dawnych RUSKICH-dzisiaj to sa Ukraincy, a zanim MTG ludzi tam poslali, wiedzieli na jakich warunkach beda pracowac !-ten system jest jak Niewolnictwo !, zaden Hiszpan unich niepracuje, zeby MTG byli Prawdziwa Firma ! ze znajomoscia zawieranych Umow !-toby zawarli taka Umowe z COOPERATIVA-to jest Zwiazek Rolniczy ,i tam naprawde Pracownicy zarabiaja od 6-8 € na godz !, strach podnosi wlosy na glowie, ze ludzie placa dojazd ! ale z odjazdem !? -ciezkie i osmieszajace ludzi ustawy MTG sobie zorganizowal !-na to MOTTO: a czemus ty glupi ?-bom biedny; a czemus ty biedny ?-bom glupi !, cos sie tym Panom Prezesom czasowo do tylu przesunelo-w czas 1820 ? .....moze ?, no zapomnieli przytym, ze Polacy bardzo pracowity ,oblatany po swiecie Narod !, tylko ze kazdy z tych co chca lepiej miec !?_niewspominam o MTG Prezesach !! (niepoto zorganizowali sobie to Biuro !) nieznaczy sie musi byc po kolanach bity !i jakimys Paragrafami zametany......ze podpisuje i nawet niema czasu tego dobrze przestudiowac , bo cieszy sie ze Posrednik sam zarobi i drugiemu umozliwi....!, no coz, Hamstwo i Pazernosc ...mysli ze ....jest cos lepszego....., tylko juz to Towarzystwo zapomnialo calkowicie , ze czlowiek ma nietylko Cialo (cialo sie szybko goi ) , ale tez Dusze (ktora jest bardzo delikatna ), a SUMIENIE ?--to zostawie bez Komentarzu !, niemieszkam w Polsce, ale umie po Polsku, i powiem w tym momencie: PFUI......
a
antuan
qwerty-- wiesz co cwok jestes i nonszalancki pajac-mam nadzieje ze ci sie noga podwonie predzej czy pozniej. teraz sie cieszysz? no to nadejdzie czas placzu i zobaczysz szyderczy mlotku ze nie tak wszystko ci idzie jak z platka .abys doswiadczyl szybciutko jakas wpadke zycze i niepozdrawiam-- bos nie wart tego fujaro
g
gosć
Zatrudniciel okazał się nieodpowiedzialny. Nie on pierwszy i ostatni.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska