https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja na rynku pracy! Pracodawca będzie musiał podać publicznie wysokość wynagrodzenia

Agnieszka Domka-Rybka
80 proc. kandydatów chciałaby, aby ogłoszenie o pracę zawierało widełki płacowe, a najlepiej precyzyjną kwotę.
80 proc. kandydatów chciałaby, aby ogłoszenie o pracę zawierało widełki płacowe, a najlepiej precyzyjną kwotę. Jarosław Jakubczak
Dla wielu kandydatów starających się o pracę, m.in. w naszym regionie, jedną z ważniejszych informacji, jeśli nie najważniejszą, jest to, ile będą zarabiać. Dziś z oferty pracy raczej się tego nie dowiedzą. Polski rynek pracy czeka prawdziwa rewolucja - teraz firmy unikają tego "jak ognia", ale będą musiały podawać do publicznej wiadomości, jakie oferują wynagrodzenia.

Spis treści

Unijna dyrektywa nałoży na pracodawcę obowiązek informowania o początkowej płacy lub jej widełkach i to jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną, np. w ofercie pracy.

Ile zarobię? Cisza...

- Przez rok szukałem zajęcia, w ogłoszeniach czytałem ciągle tylko, w jak cudownym zespole mogę pracować, jakie będę miał ogromne możliwości rozwoju i awansu, ale nigdzie nie napisali, ile mi zapłacą - wspomina pan Piotr z Bydgoszczy, dziś kierownik w jednej z bydgoskich firm produkcyjnych. - Odbyłem sporo rozmów rekrutacyjnych, a tam znów najpierw bajerka, jaka to wspaniała praca może mi się trafić, normalnie jakbym wygrał los na loterii, zaś po pytaniu o zarobki... cisza i odpowiedź w stylu "dużo będzie zależało od pana", czyli żadna odpowiedź. Dobrze, że mam to już za sobą.

Ustawa "Jasne zarobki" - o co chodzi?

Przed wieloma innymi osobami wciąż są takie doświadczenia, jednak to ma się zmienić. Pod koniec zeszłego roku do Sejmu trafił poselski projekt ustawy "Jasne zarobki", którego efektem ma być obowiązek uwzględnienia widełek płacowych w ogłoszeniach o pracy. Obecnie prawo w Polsce nie reguluje kwestii uwzględniania takich informacji w ofertach pracy, choć są ważne dla kandydatów.

Przepisy "wprowadzą przyzwoitość i szacunek"

Projekt raczej nie podzieli losu wielu innych, które utknęły gdzieś podczas konsultacji międzyresortowych, ponieważ takie zmiany chce wymusić Unia Europejska.

  • Dyrektywa UE o jawności wynagrodzeń i powinna być wdrożona przez państwa członkowskie do 2026 roku, tzn. Polsce został niecały rok na to, żeby się do niej dostosować.

Mówimy o bardzo ważnej ustawie, która ma szansę "wprowadzić na nasz rynek pracy więcej przyzwoitości i szacunku, o które osoby poszukujące pracy i niektóre portale walczą od lat" (cytujemy magazynrekruter.pl).

- Bez wątpienia szykuje się rewolucja na naszym rynku zatrudnienia - nie kryje w rozmowie z "Pomorską" Waldemar Adametz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy. - Obecnie unijna dyrektywa o równości i jawności wynagrodzeń jest przygotowywana w naszym rządzie. Wejście jej w życie w krajowych przepisach jest planowane na 1 stycznia 2026 roku. Oprócz doprecyzowania przepisów o zakazie dyskryminacji płacowej, mają one zawierać przede wszystkim zapisy o jawności pensji i właśnie to będzie rewolucja. Sam fakt konieczności podania wysokości zarobków spowoduje ich wyrównanie. Nierówności powinny znikać, bo inaczej pracodawca będzie narażony na pozwy o wyrównanie wynagrodzenia.

O jakich konkretnie sytuacjach dyskryminacji w wysokości pensji mówimy?

Ze skarg, które wpływają do PIP na Kujawach i Pomorzu wynika, że są przypadki, że osoby na tych samych stanowiskach różnie zarabiają, bo np. jedna donosi szefowi ze szczegółami, co dzieje się w firmie, którzy pracownicy buntują innych, wynoszą informacje na zewnątrz, lekceważą obowiązki służbowe. Normalnie szef by nie był aż tak zorientowany, ale ma wiedzę na ten temat i za tę "wierność" płaci więcej swojemu donosicielowi. Ba, nawet czasem go awansuje.

Inspekcja pracy otrzymuje również sygnały o romansach w firmach, ale akurat to nie należy do jej kompetencji, problem leży gdzie indziej.

- Zdarza się, że towarzyszy temu dyskryminacja płacowa, bo kochanka szefa otrzymuje na tym samym stanowisku dużo wyższą pensję niż inny pracownik - opowiada Waldemar Adametz.

Oczywiście, również w takich przypadkach nie można wykluczyć, że takie panie czasami mają większe możliwości awansu, a tak nie powinno być.

Zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy dodaje przy okazji, że Polska może pochwalić się dużo mniejszymi dysproporcjami między zarobkami kobiet i mężczyzn, niż ma to miejsce w krajach Europy Zachodniej: - Na najwyższych stanowiskach dominują u nas panowie, ale na wszystkich innych kierowniczych - panie. Jest pod tym względem dużo lepiej niż na Zachodzie.

Pracownik chce poznać precyzyjną wysokość wynagrodzenia

Tymczasem, jak wynika z badania Monitora Rynku Pracy agencji zatrudnienia Randstad, na które powołuje się „Rzeczpospolita”:

  • 61 proc. pracujących Polaków uważa, że jawność widełek płacowych na poszczególnych stanowiskach pomoże zlikwidować różnice płacowe między zarobkami kobiet i mężczyzn.
  • Ponad połowa uważa, że jawność płac może być pomocna w wyrównywaniu niesprawiedliwych różnic w wynagrodzeniach. Przeważająca większość (80 proc. badanych) chciałaby, aby ogłoszenie o pracę zawierało widełki płacowe, a najlepiej precyzyjną wysokość płacy zasadniczej.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Praca

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska