- Jakim trzeba być draniem, żeby coś takiego zrobić?! - bulwersuje się Roman Kołkowski.
Mężczyzna cały czas nie może się otrząsnąć, po tym jak wyszedł ze swojego bloku i zobaczył na trawniku martwego zwierzaka.
Przeczytaj także: Za znęcanie się nad zwierzętami będą wyższe kary. Rewolucja czy kolejne martwe przepisy?
- Ach, gdybym dorwał tego, co to zrobił.... - nie kończy pan Roman.
Mieszkańcy, którzy zgromadzili się wokół mężczyzny nie szczędzili również słów oburzenia: - Ten złoczyńca musiał złapać go za łapki i rzucić o ziemię albo o płot - denerwowali się. - Na takie zachowania nie można się godzić.
Jedni dbają o zwierzęta, inni je zabijają
Aby ten czyn nie został bez echa, grudziądzanie na miejsce wezwali policję. - Oczywiście przyjmujemy zgłoszenie - mówi sierżant Mariusz Sobolewski. - Będzie to potraktowane jako przestępstwo. Poinformujemy również dzielnicowego. Rozpytamy sąsiadów czy coś widzieli.
Roman Kołkowski nie może pogodzić się z tym co się stało, także dlatego, że za własne pieniądze zbudował bezdomnym kociakom budki.
- Jest mi przykro, że komuś, aż tak bardzo przeszkadzał ten futrzak - rozkłada ręce opiekun czworonogów. - Myślę, że specjalnie zostawił go w centralnym miejscu na trawniku, żebyśmy widzieli to i być może przygotowali się na kolejne, tak drastyczne widoki!
Grudziądzanie, którzy nie są obojętni na los bezbronnych i bezpańskich kotów, swoimi podejrzeniami związanymi z osobą, która mogła zabić zwierzę, podzieli się z policjantami: - To człowiek, który nie lubi ludzi i zwierząt. Wyzywał nas od kociarzy. Nie raz odgrażał się, że powybija te niewinne stworzenia.
Co chwilę, obok trawnika, na którym leżał martwy futrzak, przechodzili kolejni mieszkańcy okolicznych bloków i komentowali: - Karmimy te kociaki, żeby przetrwały zimę, ich domki znajdują się w krzakach, żeby nikomu nie przeszkadzały - denerwują się lokatorki z osiedla Tarpno. - Przecież one żyją na świeżym powietrzu, więc żadnego przykrego zapachu też nie zostawiają. A jednak, znalazł się ktoś kogo, aż tak bardzo denerwowały!
Liczy na sprawiedliwość
Sprawą zainteresowała się też wolontariuszka fundacji For Animals: - Będę trzymała rękę na pulsie, aby osoba, która popełniła tę zbrodnię, została ukarana - zapewnia Małgorzata Ziółkowska.
Czytaj e-wydanie »