Elżbieta Zaremba w środę z dwoma wnukami - Mateuszem i Kubą wypoczywała na kąpielisku miejskim w Tarpnie. Chłopcy uważali, aby nie otrzeć sobie stóp na dnie basenu.
- To inny wnuk pokaleczył sobie palce stóp - tłumaczy pani Elżbieta, emerytowana policjantka. - Poza tym bardzo lubimy relaksować się na basenach. Ładnie tu. Są jak zbawienie w upalne dni. U mnie na balkonie, w słońcu termometr wskazał aż 53 stopnie Celsjusza! Może basen mógłby być otwierany wcześniej, już od 9, a nie 9.30. Wychodzić z basenu trzeba już o 18.30, też trochę za szybko.
- Moja 6-letnia córka lekko skaleczyła sobie stopę na nierównym dnie basenu - mówi Anna Kaczmarska. - Ratownicy odkazili ranę i przykleili plaster. Niby to nieduży problem, ale jednak mamy dyskomfort kąpieli w takich basenach. Bo w ogóle podoba mi się tu. Obiekt jest ładnie utrzymany, są ratownicy, ale niecki basenu pilnie wymagają remontu.
Wczoraj, o godz. 13.30 na miejskich basenach relaksowało się około 700 osób. - A przez całą niedzielę przewinęło się prawie dwa tysiące! - informuje kierowniczka obiektu Barbara Nowacka. - W dni powszednie mamy od 1.500 do 1.700 osób. Dla wielu dzieci to jedyna, wakacyjna atrakcja. Bardzo chcą tu przychodzić.
- Akcja "plasterki" zaczyna się po południu,
gdy skóra stóp od częstej kąpieli jest zmiękczona i delikatna - tłumaczy ratownik Łukasz Reimus. - Wtedy łatwiej o uraz. Dezynfekujemy skaleczenia, zaklejamy plastrami kilkadziesiąt razy dziennie. Jednak większym problemem są niebezpieczne skoki niektórych chłopaków, popijanie alkoholu czy wysyłanie np. 4-letnich dzieci na basen pod opieką "starszego" rodzeństwa - np. siedmiolatków.
Potwierdzają to też ratownicy Maciej Karpiński i Sebastian Cyrankowski.
- Rzeczywiście, codziennie mamy sygnały o zranieniach stóp, zwłaszcza młodszych dzieci - przyznaje Iza Piwowarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku. - Baseny mają betonowe dno - stare, które się kruszy. Tworzą się nierówności, z ostrymi brzegami, które mogą kaleczyć stopy. To już kolejny sezon mamy ten problem. Samego dna basenów nie można remontować, gdyż w planie jest gruntowna modernizacja całego obiektu.
Przebudowa basenów w Tarpnie jednak odwleka się. Najpierw proponowana modernizacja okazała się za droga. Miasto postanowiło więc włączyć przebudowę basenów w większy projekt - obejmujący rewitalizację całego kwartału, z zajezdnią autobusową oraz parkingiem. I zdobyć na to pieniądze unijne. Jest wpisany do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego. Nie został odłożony do szuflady.
