Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Ludzie boją się fabryki asfaltu

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 931
- Nie przekonują nas zapewnienia, że produkcja mas bitumicznych nie będzie miała żadnego wpływu na środowisko - mówią mieszkańcy Tuszewa. Na pierwszym planie - Bogdan Maj.
- Nie przekonują nas zapewnienia, że produkcja mas bitumicznych nie będzie miała żadnego wpływu na środowisko - mówią mieszkańcy Tuszewa. Na pierwszym planie - Bogdan Maj. fot. Przemek Decker
- Mimo naszych ostrych protestów rozpoczęła się budowa wytwórni mas bitumicznych, tuż obok naszych domów - mówi rozgoryczony Bogdan Maj z Tuszewa - oddamy sprawę do prokuratury!

Bodgan Maj reprezentuje około 200 osób, które podpisały protest przeciwko budowie wytwórni asfaltu w Pomorskiej Specjalnej Podstrefie Ekonomicznej.

Choć to teren stworzony z myślą o rozwoju przemysłu w mieście, ludzie tu mieszkający zaskoczeni są charakterem lokowanego pod ich nosem zakładu.

- Nikt nie pytał nas o zdanie przed wydaniem zgody na tę inwestycję - argumentuje Bogdan Maj - a zasłanianie się urzędu, że nie protestowaliśmy w 2007 roku przeciw tworzonej podstrefie ekonomicznej nie ma nic do rzeczy. Niech podstrefa będzie, bo miastu potrzeba przemysłu. Tylko czy takiego? Czy wejdzie do podstrefy poważny inwestor np. z produkcją telewizorów czy laptopów, mając w sąsiedztwie brudną, cuchnącą produkcję? Wielkich przedsiębiorców ta smolarnia odstraszy.

Chodzi o zdrowe powietrze, warzywa i owoce

A ludzie w Tuszewie już się boją: że w powietrzu będą przykre zapachy i niezdrowe pyły, że hałas uprzykrzy im życie i że nie będzie można hodować warzyw i owoców. - Nie przekonują nas zapewnienia o nowoczesnych technologiach, filtrach i innych zabezpieczeniach produkcji asfaltu - niepokoi się Aleksander Pawłowski, mieszkaniec Tuszewa - masy asfaltu ładowane będą na ciężarówki i przewożone. Pojawią się opary, pyły, "zapachy". Walczymy o nasze zdrowie, ale nasz głos jest przez władze miasta ignorowany.

Pytania do prezydenta

Po kolejnym spotkaniu mieszkańcy skierowali pismo z dręczącymi ich pytaniami do prezydenta Grudziądza. Z ich rozeznania wynika, że w promieniu kilkuset metrów może się roznosić rakotwórczy pył! - Chodzi o wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które wchłania układ krwionośny, oddechowy i pokarmowy - tłumaczy Bogdan Maj - oddziaływanie zakładu nie zamknie się w obrębie działki.
Protestujący chcą zgłosić sprawę prokuraturze.

Władze miejskie uspokajają ich. Przypominają, że teren ok. 90 ha między trasą Średnicową a Drogą Kurpiowską przeznaczono na cele przemysłowe uchwałą radnych i że publicznie ogłoszono moment rozpoczęcia tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tych terenów.

Nikt nie miał uwag

- Do 21 dni można było składać wnioski. Nikt jednak nie miał żadnych uwag. Gdy już powstał plan i były uzgodnione wymagane opinie wszystkich instytucji, znów wyłożono go do wglądu mieszkańców. Była m.in. prognoza oddziaływania na środowisko - czytamy w piśmie z biura prezydenta - Na dyskusję publiczną 8 listopada 2007 r. o godz. 15. nikt z mieszkańców nie przybył. Także do chwili przyjęcia miejscowego planu nie wpłynęły też żadne pisemne wnioski i uwagi.

Inwestor - Grzegorz Rozmus, szef Przedsiębiorstwa Budowy Dróg ze Starogardu Gdańskiego zapewnia, że zastosuje współczesne technologie, filtry i zabezpieczenia. Do atmosfery dostanie się tylko para wodna. Tego wymaga ochrona środowiska.

A ludzie nie bardzo w to wierzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska