https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Markety nas dobiją!

Łukasz Ernestowicz [email protected] 056 45 11 925
- Pierwszy supermarket w mieście obniżył obroty handlowców o 30 proc. Później było już tylko gorzej - mówi Daniela Senkbeil, prezes Izby Handlowej
- Pierwszy supermarket w mieście obniżył obroty handlowców o 30 proc. Później było już tylko gorzej - mówi Daniela Senkbeil, prezes Izby Handlowej Fot. Łukasz Ernestowicz
- Z dziewięciu pracowników, których zatrudniałam pozostał mi tylko jeden. Wszystko przez politykę władz miasta i nowe supermarkety - mówi Daniela Senkbeil, właścicielka sklepu z tapetami. Prezydent mówi, że nie może blokować nowych inwestycji.

Daniela Senkbeil ze zgrozą przypomina sobie 1998 rok. Wtedy w Grudziądzu wybudowano pierwszy hipermarket Real. - To był cios dla lokalnych przedsiębiorców - mówi szefowa Izby Handlowej w Grudziądzu. - Obroty w małych sklepach spadły o 30 proc. Później po powstaniu kolejnych marketów było już tylko gorzej.

Nikt nie pyta handlowców o ich zdanie

Dziś w Grudziądzu sklepów wielkopowierzchniowych, dyskontów spożywczych, marketów branżowych jest bez liku.

- Kolejne ekipy władz miasta nie przejmują się zupełnie drobnym handlem i zezwalają na powstawanie następnych "molochów" handlowych - mówi Daniela Senkbeil. - Za kadencji Roberta Malinowskiego powstało bardzo dużo sklepów. Budowy żadnego z nich nikt z nami nie konsultował. O ile wcześniejsi włodarze pytali nas o zdanie, tak prezydent Malinowski, w ogóle się nami nie przejmuje.

Na przełomie tego roku otwarte zostaną dwa kolejne supermarkety. Tym razem do Grudziądza wprowadza się sieć "Piotr i Paweł". Jeden ze sklepów będzie znajdował się w budynku po dawnym markecie Billa, a drugi jest budowany przy ul. Kalinkowej. Dodatkowo, tuż obok supermarketu Netto, powstanie kolejny wielkopowierzchniowy sklep.

Uciekają z miasta

- Dobiją nas zupełnie - załamuje ręce prezes Senkbeil. - Wielu kolegów już dziś się zastanawia nad swoją przyszłością w Grudziądzu. Ci, którzy mogą opuszczają to miasto i zakładają sklepy w okolicznych miejscowościach. Nikt już prawie nie zatrudnia nowych pracowników. Ja sama kiedyś miałam dziewięciu. Teraz jednego.

Zapytaliśmy w Ratuszu dlaczego prezydent zezwala na budowę nowych wielkich sklepów, które niszczą grudziądzkich drobnych przedsiębiorców?

- Pozwolenie na budowę nowego supermarketu złożył inwestor i zgodnie z obowiązującym prawem musiał je otrzymać, bowiem spełniał wszelkie wymogi, m.in. zgodność z planami zagospodarowania przestrzennego uchwalonymi przez Radę Miejską - odpowiada Anna Patyk, rzecznik prasowy Ratusza.
W to, że prezydent nie mógł przeciwdziałać powstaniu nowego sklepu nie wierzy Daniela Senkbeil: - Wydano pozwolenie na budowę, wcześniej prawdopodobnie sprzedano ziemię. Prezydent dobrze wiedział co tam powstanie - mówi właścicielka sklepu. - W ogóle nie liczą się z przedsiębiorcami. A to my płacimy najwięcej podatków, które trafiają do kasy miasta. Politycy przypomną sobie o nas kiedy będą wybory. Ale wtedy, niestety, będzie za późno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 41

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
W dniu 07.09.2009 o 12:00, EDA napisał:

Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel.- Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też !



"EDA" Z twojej wypowiedzi wynika, ze ty nie jezdzisz na zakupy tylko, aby ciebie te dziewczyn obsluzyly, a przy okazji jak jestes tak zamroczony, jak sam piszesz, zostales obrobiony przez cztery dni z kolei, a jednego dnia nawet dwa razy tos zwyczajnie - lebiega albo frajer.
~Ali~
Niech żyją supermarkety. Pamiętam Grudziądz bez supermarketów. Marny wybór towarów i drożyzna. Kupuję prawie wyłącznie w supermarketach. Parking, czysto. wybór towarów, miła obsługa, zero kłopotów przy reklamacji, jest co zjeść i jest gdzie zrobić siku. Niech żyją supermarkety. Stare budy sklepowe z zawsze wrednymi właścicielami rozebrać do skarpetek. Czas mercedesów przed maleńkim sklepikiem skończył się. Niech żyją supermarkety.
m
marcello
Niech wszyscy wyjada z tego zalosnego miasta! Grudziadz to miasto markietow, zakladow pogrzeboywch i CPN-ow!
G
Gość
Pan Ernestowicz splagiatował niestety tekst z Nowości.
G
Gość
W dniu 08.09.2009 o 13:54, marketfan napisał:

wiesz, jak niektorych boli powiedzenie do kogos innego: "szefie"? ;-))))) a moze by trzeba bylo do tego jeszcze glowe spuscic i rzec: "przepraszam"? albo nie daj Panie Boze: "ja sie nie nadaje, nie potrafie sprostac temu stanowisku"? auc



Wiem... Tzn nie wiem od zawsze jestem na swoim i wiem, że: 1. innowacyjnym trzeba być; 2. elastycznym trzeba być. Bez tego bym dawno przepadł. A do Pani DS nie dociera i nie dotrze. Lepiej oprotestować, wybory idą, na tym się popłynie. Może ktoś z czytających pracował u pani DS? Niech się wypowie, czy taki cud, miód...
m
marketfan
wiesz, jak niektorych boli powiedzenie do kogos innego: "szefie"? ;-))))) a moze by trzeba bylo do tego jeszcze glowe spuscic i rzec: "przepraszam"? albo nie daj Panie Boze: "ja sie nie nadaje, nie potrafie sprostac temu stanowisku"? auc
m
maki
Na tym polega wolny rynek. Jak pracownikowi płacą grosze a dla siebie kokosy to jest dobrze, a jak rośnie konkurencja to kokosów nie ma i jest źle.
W ciągu 20 lat pracy trzykrotnie zmieniałem zawód ponieważ tym właśnie charakteryzuje się wolny rynek , niech właściciele sklepów nie narzekają tylko rusza dupska i zmienią branżę .
~Bożena~
Tak jest potwierdzam - Kalinkowa 69 to bardzo dobry sklep osiedlowy. Ale cieszę się, ze jest i netto i biedronka i będzie Piotr i Paweł, dzięki temu jest duży wybór, promocje, różne ceny. Pytanie tylko kiedy zostanie otwarty wjazd od strony Kalinkowej na osiedle TBS?! Kilka dni temu rozorali chodnik, zastawili słupkami i... cisza! Nic się nie dzieje. Ile jeszcze będziemy czekać na dojazd do swoich domów?!
~stokrotka~
Jest wolny rynek każdy może kupować gdzie chce -jak rano jade do pracy to po bulki nie bęndę jeżdzila do markietu -tylko je kupie w malym sklepie po drodze i wiem ze one są swieże- jest to sklep na kalinkowej 69 polecam go
k
kalinkowa
Odnośnie Piotra i Pawła - to wcale nie są drogie sklepy! może nie ma tyle "promocji" co w hipermarketach, ale na pewno są to sklepy tańsze od osiedlowych. Towar tam jest zawsze świeży i najwyższej jakości. Po za tym na Kalinkowej nie ma żadnego normalnego sklepu i nie ma gdzie robic zakupów ( nie licząc drogiego monopolowego, śmierdzącego warzywniaka i zatrzymanego w PRL-u spożywczego gdzie sklepowa - ma władzę, Bardzo ciesze sie ze powstaje tu Piotr i Pawel, a halasy z budowy muszą być, ale i tak nie są najgorsze (mieszkam obok).
k
kajnemajsterpolitik
"Handel Mandel kozy gnał!".
A nie z wysiłku popiardywał?
m
milo
Czy ktoś z piszacych powyżej byl kiedykolwiek w jakimś sklepie "Piotr i Paweł" ?

Same głupoty tu wypisujecie na temat omawianych sklepow i tej tzw. taniości.

Niedawno przebywająć w Gdańsku robiłem zakupy w sklepie "Piotr i Paweł" oraz w "Realu" tak dobrze u nas znanym i kochanym przez mieszkanców.
I jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, iż w tym tzw. eskluzywnym sklepie z wyższej półki tylko dla bogatych znalazłem co najmniej kilkanaście produktow które były tańsze niż w Realu.

Chcemy kupować tanio, taniej, najtaniej... ale jestemśmy k.... klientami przez duże K.

No to sory po jaką cholerę wam takie ekstra sklepy jak "Piotr i Paweł", gdzie jest drogo i tylko dla bogatych. Piszecie, że jestescie biedni i stać was tylko na Tip'a ewentualnie na produkty made Biedronka lub Lidl.

Chcemy super modne ciuchy wysokiej jakości, markowe.

Ciekawa sprawa... tylu klientów z rekami pełnymi gotówki. Chętnych by zapłacić 2 tys. za granitur, 200 zl za jeansy, 100 za koszulę i 59 za t-shirt z gumową wprasowanką. A tu jak na złość tylko Galeria taniej odzieży, lumpex i odziez na wagę. Gdzie te duże sieci handlowe z wielkich miast, które dostaczą im tych cudownie markowych produktów produkowanych przez Chińczyka, Pakistańczyka czy innego Malezyjczyka. Płacą po klikadziesiąt tysiecy czynszy w tzw. galeriach, a nie stać ich żeby wynająć lokal w centrum miasta za kilka tys. i robić swietny interes na spragnionych ekskluzywnych i bardzo tanich towarów Grudziądzan.

Prywaciarze... terroryści, sataniści, żydzi, pedały i geje.

Teraz juz rozumiem skąd te naloty na biedronki, żabki, reale i carefoury. Pierwsze szlify pracy w pampersie, po 20godz. na dobę, moczenia kurczaka w domestosie i tworzenia drugiego zycia dla produktów przeterminowanych przeszliście u tych złych prywaciarzy. Dobre kapitalistyczne markety dołożyły tylko kurs jazdy dwutonowym wózkiem dla kobiet w ciąży i zwolnienia dyscyplinarne gratis.

Tylu klientów na rynku, tyle gotówki, taka masa ludzi przedkładających jakość i styl przed ceną na metce...

Chciałem tylko dodać, że sny się interpretuje odwrotnie drodzy mieszkańcy wielkiego stutysiecznego miasta Grudziadza, perełki turystycznej na skale światową.
G
Gość
Mieszkało się w Gliwicach świetnie. Tam prezydent miasta rządzi już kilkanaście lat, a mieszkańcy na rękach by Go nosili, tyle dobrego zrobił dla miasta. Jeśli chodzi o handel, to sklepów wielkopowierzchniowych jest tam więcej, a teraz budują największe w Polsce centrum handlowe w ruinach po byłej hucie. W Grudziądzu też powstaną bo jest takie zapotrzebowanie - świadczą o tym chociażby wieczne kolejki przy kasach w REALU - oraz zainteresowanie sieci handlowych. Szkoda tylko straconych lat. Czas się obudzić.
m
marketfan
W dniu 07.09.2009 o 21:39, Gość napisał:

W Grudziądzu nie ma pełnowymiarowego TESCO. To są jedynie osiedlowe miniTESCO. Miszkałem kiedyś w Gliwicach obok TESCO. Przez pierwsze 7 lat po otwarciu nie było zamknięte nawet na minutę. 24 godziny na dobę 365 dni w roku, cały czas otwarte. Dopiero wprowadzenie zakazu handlu w święta to zmieniło.



no to pozdrawiam, mam nadzieje, ze milo sie mieszkalo w moich rodzinnych stronach.

wiem, jak to jest ze sklepami tesco, ale wlasnie to, ze u nas sa tylko te mini mialo swiadczyc o tym, ze nie ma nic wiekszego....
G
Gość
W Grudziądzu nie ma pełnowymiarowego TESCO. To są jedynie osiedlowe miniTESCO. Miszkałem kiedyś w Gliwicach obok TESCO. Przez pierwsze 7 lat po otwarciu nie było zamknięte nawet na minutę. 24 godziny na dobę 365 dni w roku, cały czas otwarte. Dopiero wprowadzenie zakazu handlu w święta to zmieniło.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska