- Pragniemy jak najlepiej służyć regionalnemu społeczeństwu i całemu otoczeniu gospodarczemu - podkreślał podczas inauguracji roku akademickiego dr inż. Michał Sójka, rektor Publicznej Uczelni Zawodowej w Grudziądzu. - Misją uczelni jest kształcenie najwyższej jakości kadry świadczącej usługi dla przemysłu i społeczeństwa, natomiast wizją uczelni jest zapewnienie elastycznej edukacji dostosowanej do indywidualnych potrzeb regionu.
Studenci jeszcze przed wręczeniem indeksów złożyli ślubowanie: (...) "Odnosić się z szacunkiem do władz uczelni i wszystkich członków jej społeczności. Stosować prawa i dobre obyczaje akademickie oraz postępowaniem dbać o godność i honor studenta Publicznej Uczelni Zawodowej w Grudziądzu" (...).
Pisaliśmy także:
Blisko i za darmo
Choć zdawać by się mogło, że mechatronika to bardziej męski kierunek, indeksy odebrały też dwie panie. - Dla mnie nie ma różnicy. Ważne co ma się w głowie. Wcześniej byłam na informatyce na obecnej Politechnice Bydgoskiej, ale trafiłam na dłuższy pobyt do szpitala, a po powrocie okazało się... że już studentką nie jestem - mówi Karolina Domozych z Grudziądza. - Teraz otwieram nowy rozdział.
Z kolei tegoroczny maturzysta Rafał Beta z Prabut jest absolwentem technikum informatycznego i zdecydował się na mechatronikę ponieważ... - Interesuje mnie to, a poza tym decyzję o studiach podejmowałem dość późno bo dopiero pod koniec września, więc padło na Publiczną Uczelnię Zawodową w Grudziądzu, gdyż były miejsca i mam blisko.
Łukasz Karasiewicz, który także odebrał indeks dodaje, że wybrał PUZ także ze względów logistycznych: - Mieszkam i pracuję w Grudziądzu więc to sporo ułatwia jeśli chodzi o kontynuację nauki. Zawodowo już działam w dziedzinie automatyki, więc studia pogłębią moją wiedzę.
Warto to wiedzieć:
"Warto mieć marzenia"
Starania o to by uczelnia powstała w Grudziądzu rozpoczęto w 2019 roku. Niestety, wiele wydarzeń jak pandemia czy zmiany ministrów w rządzie spowodowały znaczne opóźnienia.
O to, by uruchomiona została PUZ zabiegał m. in. prezydent Maciej Glamowski, któremu zawsze zależało, aby w mieście odrodził się akademicki "duch". - Udało się. To tylko potwierdza, że warto mieć marzenia, które właśnie ziszczaj się na naszych oczach. Studenci mogą być dumni - mówi prezydent Grudziądza. I wspomina: - Przez wiele wieków funkcjonowały w naszym mieście szkoły zakonne, były szkoły o charakterze wojskowym jak choćby Centrum Wyszkolenia Kawalerii, a także zamiejscowy wydział UMK. Dziękuję, że wybraliście naszą uczelnię. Zapewniam, że będziemy nieśli wsparcie w jej rozwoju, a w kolejnym roku roku mam nadzieję, że spotkamy się na inauguracji nie tylko kierunków inżynierskich, ale też medycznych.
Wkład w powstanie PUZ ma także dr Piotr Tefelski, były prezes Wojskowych Zakładów Uzbrojenia, a także jeden z wykładowców PUZ. Uczelnia ma być bowiem kuźnią wyspecjalizowanej kadry przede wszystkim dla WZU. - Gdy sześć lat temu zostałem prezesem WZU myślałem o tym co chciałbym osiągnąć w tej spółce, a co zrobić dla Grudziądza. Były dwie kwestie: pierwsza by Wojskowe Zakłady Uzbrojenia stały się wielką, nowoczesną firmą zbrojeniową - wspomina dr Tefelski. - Siedzibę mamy w miejscu gdzie w 1925 roku powstała "Szkoła Orląt" (przyp. red. w 1927 roku przeniesiona do Dęblina) i pomyślałem o tym, że dobrze byłoby utworzyć szkołę wyższą. Mam nadzieję, że studenci będą dobrze przygotowani do wszelkich wyzwań w sferze cywilnej, ale i wojskowej. Liczę też na porozumienie grudziądzkiej uczelni z amerykańską: University of Alabama w Huntsville.
Czytaj także:
Zajęcia w Centrum Kształcenia Zawodowego
Wykłady i laboratoria póki co studenci studiów dziennych popołudniowych będą odbywali w Centrum Kształcenia Zawodowego przy ul. Czarnieckiego. Docelowo główną siedzibą administracji ma być kamienica przy ul. Kosynierów Gdyńskich, która została przekazana na ten cel przez samorząd Grudziądza, a kampus akademicki zgodnie z planami prezydenta Grudziądza, ma mieścić się na terenach przy szpitalu.
Przypomnijmy, że zarówno władze Grudziądza jak i WZU w powstaniu państwowej uczelni zawodowej na bazie WZU wspierała jako pierwszaIwona Michałek, która była posłanką, a także wiceministrem edukacji ówcześnie z "Porozumienia" Jarosława Gowina.
