Poranna udręka
Samochody, które podjeżdżają pod piekarnię wcześnie rano po chleb i bułki od wielu lat uprzykrzają życie lokatorom.
- To skandal! Czwarta godzina, a nas budzi ryk aut. Każdy poranek jest dla nas udręką. Chcemy normalnie żyć - mówi Hubert Miklikowski, zdenerwowany lokator kamienicy.
Dantejskie sceny
Auta nie dość że budzą lokatorów, to niszczą również bramę wjazdową na podwórko kamienicy.- Pod ciężarem samochodów chodnik się zapadł, a ściany są odarte z tynku. Sceny dantejskie rozgrywają się tu codziennie, bo auta się nie mieszczą w bramie. Domagamy się wprowadzenia zakazu wjazdu na podwórko - dodaje Renata Miklikowska.
O wprowadzenie zakazu wjazdu może wnioskować właściciel budynku, w tym przypadku Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami.
- Rozważamy możliwość wprowadzenia częściowego ograniczenia wjazdu dla samochodów o największych gabarytach, bo te auta niszczą bramę najbardziej - zapewnia Grażyna Damaz, dyrektor działu technicznego MPGN.