Mieszkańcy domagają się między innymi: uznania sprzedaży kamienic za nieważną oraz w przypadku zawarcia umowy przyrzeczonej pomiędzy GTBS-em a nowym nabywcą, uznania jej za nieważną do momentu rozstrzygnięcia sądowego. - Musimy walczyć o nasze domy! - deklarują najemcy lokali w budynkach przy ul. Libelta i Żeromskiego.
Ostrzegają, że pójdą nawet do Strasburga
Grudziądzanie udali się również do Ministerstwa Sprawiedliwości. Efektem ich wizyty jest przekazanie prośby o interwencję w sprawie sprzedaży mieszkań przez GTB do Prokuratury Generalnej.
- Jak będzie trzeba, to pójdziemy nawet do Strasburga! - mówią zdeterminowani lokatorzy.
Sprawą zajmują się od miesiąca też śledczy z Grudziądza: - Cały czas zbieramy materiały - podkreśla Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego. - Wnikliwie je analizujemy. Wkrótce zapadną konkretne decyzje.
Prezydent dał słowo: do 14 stycznia nic nie sprzedamy
Mieszkańcy również w piątek spotkali się z prezydentem - Robertem Malinowskim. - Zapewniono nas, że do 14 stycznia sprzedaż budynków będzie wstrzymana - relacjonują "Pomorskiej" grudziądzanie.
I dodają: - Do tego czasu, prezes MPGN-u, który jest naszym administratorem ma rozmawiać z najemcami poszczególnych lokali, aby przedstawić alternatywne rozwiązania sytuacji.
GTBS potrzebowało kasy
Łącznie osiem bloków przy ul. Libelta i Żeromskiego zostało sprzedanych przez GTBS prywatnym osobom za 2,6 mln. zł. O transakcji nie zostali poinformowani mieszkańcy. Spółka, która handlowała kamienicami uzasadnia, że potrzebowała pieniędzy na nowe inwestycje.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!