Oficjalne otwarcie mariny w Grudziądzu
Jest wszystko czego potrzebują wodniacy, gdy przybiją do brzegu.
Częścią uroczystości otwarcia Mariny Grudziądz miało być podpisanie umowy między marszałkami nadwiślańskich województw, w sprawie przywrócenia Wiśle żeglowności. Niestety, do tego nie doszło.
- Zdecydowało o tym małe nieporozumienie między województwami pomorskim i warmińsko-mazurskim o pierzeję w wale wiślanym. Szkoda, ale myślę, że nie opóźni to naszych prac - mówi Piotr Całbecki, marszałek naszego województwa.
Otwarcie Portu Schulza kosztowało 25 tys. zł
- Takich portów nam potrzeba w Grudziądz, miasto z najpiękniejszą na Wiśle panoramą, zasługuje na nowoczesny port - mówi Jarosław Kałuża z Krakowa, który od kilkunastu lat regularnie spływa Wisłą na replikach jednostek flisackich. - Aby nowy port naprawdę żył, niezbędne są jednak nie tylko miejsca noclegowe w hotelu, ale także tanie na polu namiotowym, z którego korzystać może młodzież. Szkoda, że w Grudziądzu tego nie ma.
Grudziądzka inwestycja trwała od 2010 roku. W jej ramach przygotowano sieć dróg, potem umocniono brzegi basenu portowego, a w końcu zagospodarowano teren wokół niego.
Spóźnienie wykonawcy przekroczyło rok.
Samo zagospodarowanie portu kosztowało ok. 30 mln zł, a sieć dróg kolejnych 10 mln zł. Połowa wszystkich wydatków pokryta zostanie z RPO.
Impreza z okazji otwarcia Portu Szchulza kosztowała 25 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »