Grudziadz. Na razie nie zakręcą wody w kranach. Dają ostatnią szansę

Skąd ta zmiana decyzji? - Bo widać światełko w tunelu - mówią zarówno pracownicy miejskiej spółki jak i przedstawiciele Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości.

Przeczytaj także:Grudziądz. Około 300 mieszkańców może zostać bez wody

Spór dotyczy tego, kto ma rozliczać się z mieszkańcami za kranówkę.

"Wodociągi" mają za sobą przepisy prawa, które są jednoznaczne: odpowiada za to administracja. Miejska spółka ma, co prawda, obowiązek dostarczania wody, ale tylko do przyłącza głównego budynku.
Dlatego chce się rozliczać tylko z właścicielami nieruchomości, a nie z każdym lokatorem z osobna.

LZWN nie chciało się na to zgodzić, dlatego "Wodociągi" wypowiedziały około 300 mieszkańcom 28 budynków umowy za dostarczenie wody.

Wiadomości z Grudziądza

Początkowo mieli zostać od niej odcięci z końcem stycznia. Potem na koniec lutego. Teraz ten termin przesunięto na koniec marca.

Powód?

- Udało się nam zawrzeć umowy na wodomierze główne w pięciu budynkach - informuje Małgorzata Paździor-Roclawski, rzeczniczka prasowa "Wodociągów".

Trwają negocjacje

Teraz negocjacje będą dotyczyć pozostałych 23 nieruchomości. Czy jest szansa na kompromis?

- Negocjacje są trudne, ale zmierzamy we właściwym kierunku - wyjaśnia Andrzej Karaszewski, dyrektor LZWN.

Szczegółów negocjacji nie chce zdradzać, ale zapewnia, że do końca marca powinny zostać podpisane umowy na resztę spornych budynków.

Karaszewski zapowiada, że po przejęciu obowiązku rozliczania się z lokatorami, LZWN zrobi porządek z tymi, którzy nie płacą za wodę.

- Będziemy im ją odcinać - ucina dyrektor Lokalnego Zrzeszenia. Nie jest w stanie jeszcze powiedzieć, ilu mieszkańcom to grozi.

Wśród nich są tacy, którzy rachunków nie regulują od wielu lat. Dług rekordzisty (lokator LZWN) wynosi obecnie około 4 tys. zł.