Na budowie drugiego etapu Trasy Średnicowej robota wre. Ale tylko na niektórych odcinkach.
- Bardzo mało się dzieje m.in. na ulicy Parkowej i Lotniczej (w Grudziądzu) - twierdzi Jarosław Murgała.
Jego zdaniem, na budowie jest stanowczo za mało ciężkiego sprzętu i pracowników.
- Zobowiązałem wykonawcę do przedstawienia planu naprawczego. Ma go przedłożyć do środy - tłumaczy dyrektor Murgała.
Przypomnijmy, że "średnicówka" powinna być - zgodnie z umową - gotowa do listopada.
Jeśli wykonawca się nie wyrobi, ZDM zacznie naliczać mu kary.
I to nie małe: za każdy dzień zwłoki drogowcy będą musieli zapłacić około 97 tysięcy złotych.
Roboty idą zgodnie z planem?
Maciej Pająk, przedstawiciel konsorcjum budującego trasę, zapewnia, że jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, zasadnicza część robót powinna się zakończyć się w listopadzie.
- Mamy materiały i chęci do pracy. Tak jak w przypadku każdej dużej inwestycji terminy są napięte. Jestem jednak przekonany, że wszystko pójdzie zgodnie z planem - twierdzi Maciej Pająk.
W ramach tej samej inwestycji, drogowcy mają przebudować pozostałą część ulicy Hallera. Włodarze miasta zapowiadali jakiś czas temu, że nastąpi to najprawdopodobniej dopiero wiosną.
Wykonawca zapowiada jednak, że lwią część robót chce wykonać do końca roku.
- Opóźnienie w tym rejonie nie wynika ani z naszej winy, ani miasta. Pomimo badań warunki gruntowe pod obiektem były niekorzystne, co uniemożliwiło wykonanie tzw. "pionów" do końca ubiegłego roku - wyjaśnia Maciej Pająk.
Czytaj e-wydanie »