Co robić dalej? - na to pytanie będą szukali odpowiedzi rodzice uczestników WTZ.
- Być może zdecydują się na protest pod Ratuszem. W grę wchodzi również głodówka - mówił Józef Olszyński, prezes Towarzystwa Chorych na Epilepsję, który włączył się w walkę o utrzymanie dotychczasowego szefostwa WTZ.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zakończył "lustrację" w WTZ i Urzędzie Miejskim. Niestety, PFRON utajnił protokół z kontroli.
Jedynie szczątkowe informacje przekazała rzeczniczka Funduszu. Wynika z nich, że nieprawidłowości były po obu stronach. W WTZ dotyczyły m.in. wydawania pieniędzy przekazywanych przez Fundusz.
A w przypadku miasta? - Nadzoru nad warsztatami - poinformowała Ewa Balicka-Sawiak, rzeczniczka PFRON-u. Dodała, że prezydent Grudziądza otrzyma zalecenia po kontrolne.
Jak już informowaliśmy, wyniki kontroli nie wpłynęły na zmianę decyzji przez Ratusz. Urzędnicy upierają się: z końcem czerwca WTZ poprowadzi inne stowarzyszenie.
Żeby mogło to nastąpić, zgodę musi wyrazić Stowarzyszenie na Rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo (ono teraz prowadzi warsztaty). Miasto zwróciło się do Romany Strzeleckiej, szefowej stowarzyszenia i WTZ, z prośbą o zawarcie porozumienia w tej sprawie.
- Niczego nie podpiszę - zapowiada Strzelecka.
Jednym ze stowarzyszeń, które może przejąć WTZ w Mniszku, jest to, które prowadzi podobne warsztaty na osiedlu Strzemięcin.
- Wyraziliśmy gotowość przejęcia warsztatów. Decyzja należy do miasta - przyznała wczoraj Hanna Lewandowska, kierownik WTZ na Strzemięcinie.
Ratusz przypomina, że warsztaty poprowadzi organizacja, która wygra konkurs. Jeszcze niewiadomo, kiedy zostanie ogłoszony.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców