Strajk włoski rozpocznie się jutro z samego rana. Pracownicy będą przyjmowali interesantów w normalnych godzinach, lecz każda sprawa będzie rozpatrywana wyjątkowo skrupulatnie.
- Dotychczas wywiad z petentem trwał około 5-10 minut, od dziś będzie znacznie dłuższy - mówi Janina Józefiak.
Pracownicy na zwolnionych obrotach będą pracowali tak długo, dopóki Ratusz nie przystanie na ich postulaty dotyczące podwyżek.
Związkowcy domagają się 500 zł podwyżki. Władze konsekwentnie powtarzają, że miasta na to nie stać.
Więcej o sprawie w jutrzejszym, papierowym wydaniu "Pomorskiej"