https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Prąd kradną biedni i bogaci

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 931
Piotr Marchlewski, specjalista ds. technicznych, zajmujący się licznikami, wyjął z zapieczętowanego pomieszczenia liczniki i przewody zarekwirowane złodziejom prądu. Muszą być przechowywane przez 10 lat, jako dowód.
Piotr Marchlewski, specjalista ds. technicznych, zajmujący się licznikami, wyjął z zapieczętowanego pomieszczenia liczniki i przewody zarekwirowane złodziejom prądu. Muszą być przechowywane przez 10 lat, jako dowód. fot. Maryla Rzeszut
Mieszkaniec Małych Łunaw wpiął przewód w lesie, wprost do sieci niskiego napięcia. Musi zapłacić Enerdze 2.878 zł, bo go "namierzyli". Dziś szybciej wykrywa się "pajęczarzy", którzy nielegalnie pobierają energię elektryczną. W rejonie grudziądzkim rocznie "wyłapuje się" ich od 30 do 60.

www.pomorska.pl/grudziadz

Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz

- Szczyt kradzieży prądu przypadał w końcówce lat 90. Wychwytywaliśmy wtedy rocznie prawie 1.500 złodziei prądu w całym rejonie, obejmującym Grudziądz, Toruń, Włocławek, Radziejów, Brodnicę, Rypin - informuje rzecznik prasowy Energi Operatora Toruń Lidia Zuba - dziś jest ich mniej, około 300-400 przypadków w ciągu roku. Mamy znacznie lepsze urządzenia do ich wykrywania. W całym oddziale mamy dziś 440 tysięcy klientów, a w rejonie grudziądzkim prawie 90 tysięcy.

Nielegalny pobór prądu to zjawisko malejące. Energa Operator wzmaga kontrole. Wysyła na inspekcje energetyków i inkasentów.

"Majstrują" przy licznikach

- Nie tak łatwo dziś ciągnąć "na lewo" prąd. Są m.in. testery do sprawdzania liczników - objaśnia Jan Kozłowski, specjalista ds. technicznych w dziale eksploatacji Energi Operatora w Grudziądzu - ponadto w liczniku elektronicznym specjalna dioda zapala się, gdy wykryje obce pole magnetyczne. Ale wciąż nie brakuje "pomysłowych Dobromirów", majstrujących przy licznikach, by mieć prąd za darmo.

Najlepiej wie o tym Piotr Marchlewski - specjalista ds. technicznych, zajmujący się licznikami i wszystkim, co z nimi jest związane. W minionym roku złapano w rejonie grudziądzkim 35 złodziei prądu.

- W Małych Łunawach koło Chełmna wykryliśmy na przykład "spryciarza", który wpiął przewód bezpośrednio do sieci niskiego napięcia w lesie, obok jego domu. I ciągnął za darmo energię, ile się dało. Robiliśmy przegląd pobliskiej stacji transformatorowej i wyszło, że jedna faza jest mocniej obciążona. Doszliśmy, gdzie. Wkroczyliśmy z policją, która musiała złodzieja skuć, gdyż awanturował się i popychał policjantów. Musi teraz zapłacić dokładnie 2.878,55 zł za nielegalnie pobrany prąd. Najgorsze, że tym "chałupniczym" podłączeniem do przewodów napowietrznych stwarzał zagrożenie sobie i innym.

Piotr Marchlewski prezentuje rozmaite przewody, kable i przerobione liczniki, zarekwirowane "kombinatorom". Muszą one być zabezpieczone przez 10 lat, jako dowód. Za kradzież prądu grożą sprawy karne.

- Złodziej prądu w końcu kiedyś wpada - kwituje pan Piotr - Różne "cuda" robią oni z licznikami, nawiercają, blokują czym się da, podciągają przewody, byle nie płacić za prąd. Przerobione liczniki i inne urządzenia wysyłamy do ekspertyzy.

Wykonują je w Toruniu biegli sądowi z dziedziny kryminalistyki.

Pod kontrolą

Lidia Zuba uprzedza, że kontrole liczników wykonują pracownicy Energi i wynajętych firm zewnętrznych: - Nasi pracownicy śledzą też w komputerach, "zza biurka" zużycie energii przez odbiorców. Jeśli gdzieś bardzo spada, sprawdzamy to. Mamy też coraz lepsze urządzenia - sondy do wykrywania mechanicznych uszkodzeń lub "obejść" licznika. Wciąż wymieniamy stare liczniki na nowe, elektroniczne, przy których nie można manipulować. A jeśli kogoś przyłapiemy na kradzieży prądu, zapłaci minimum dwukrotność opłat przewidzianych w taryfie, a w skrajnych przypadkach nawet pięciokrotną stawkę.

- Gdyby opłaty za prąd nie były tak wysokie, ludzie by je uiścili i o nich zapomnieli - uważa grudziądzanka, Eliza Mróz - jednak prąd jest drogi, dlatego ludzie próbują "kombinować".

Piotr Marchlewski jednak doskonale wie, że prąd kradną i biedni, i bogaci.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Swiecąca iskra
Złodziej zawsze będzie złodziejem.. Z twojej wypowiedzi wynika, że jest za drogi, to wszyscy dokonujmy jego kradzieży. Prymitywizm.
s
stan g
bo prąd jest za drogi
m
marek B
kradną nie tylko pr.ąd taka jest mentalność Polaka że gdzie może to nie będzie płacić
A
AKURAT
Tak a na licznik dwutaryfowy czekam już rok, tam gdzie nie maja interesu, mają w du... inwestowanie pieniedzy. Na szczęście Radio zet się zajmie ta sprawą.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska