Zawarto ją w sądzie. Ratusz zgodził się z tym, że opóźnienia nie wynikały z przyczyn leżących po stronie Vialisa.
- W związku z tym firma nie jest zobowiązana do zapłaty kar umownych - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego.
Tym samym, urzędnicy pozbawili się szansy na to, że na miejskie konto wpłynie około 4 mln zł. Dla przykładu, za te pieniądze można by wybudować może nawet cztery kompleksy boisk "Orlik" lub zmodernizować ulicę.
Konsorcjum firm z Vialisem na czele, z dostarczeniem dokumentacji pod modernizację sieci tramwajowej spóźniło się w sumie kilka miesięcy.
M.in. z tego powodu ta inwestycja jeszcze nie ruszyła. Nawet nie udało się ogłosić przetargu na wykonanie tego projektu.
Szefowie Vialisa od samego początku przekonywali, że przynajmniej za część opóźnień winę ponosi grudziądzki Urząd Miejski. Dlatego sprawę skierowali do sądu
C o z kolejną karą?
W ramach tego samego projektu, modernizowane są tramwaje. Jak "Pomorska" informowała kilka dni temu, również w tym przypadku są opóźnienia. Ratusz zgodził się jednak na przedłużenie terminu na dostarczenie 2 wozów o ponad 2 miesiące.
- Pierwszy z tramwajów zostanie dowieziony w marcu, a drugi na początku kwietnia - zapewnia Jacek Grabarczyk, kierownik działu marketingu i umów w Zakładach Naprawy Taboru Kolejowego w Mińsku Mazowieckim.
Na koniec grudnia kara, którą naliczył Urząd Miejski wynosiła ponad 500 tysięcy złotych. Do kwietnia może się powiększyć nawet o drugie tyle.
Co ciekawe, Ratusz jeszcze nie wie, czy będzie egzekwował należności.
- Trudno mówić o ostatecznym rozliczeniu projektu, jeżeli nie zakończyła się jego realizacja - dodaje Magdalena Jaworska-Nizioł.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu urzędnicy zrezygnowali z naliczania kar firmie, która przygotowywała dokumentację pod rewitalizację terenów poprzemysłowych nad Wisłą.
Czytaj e-wydanie »