
Piotr Bilski
Główne wejście do Urzędu Miejskiego z powodu wysokich schodów jest niedostępne dla osób na wózkach
(fot. Piotr Bilski)
We wtorek rozpoczęto remont dziedzińca Urzędu Miejskiego. Jego rozkopanie miało oznaczać przez dwa miesiące brak dostępu do windy, z której korzystają przede wszystkim osoby niepełnosprawne. Ostatecznie jednak zostawiono ścieżkę, którą do dźwigu można się dostać. Przynajmniej na razie.
Wraz z postępem prac - prawdopodobnie - dostęp do windy będzie trzeba jednak tymczasowo zamknąć. Co wtedy będą miały zrobić osoby niepełnosprawne, gdy będą musiały dostać się do urzędu? Przecież to właśnie tam, w dodatku na piętrze, mieści się m.in. wydział spraw społecznych, którego pracownicy zajmują się m.in. problemami niepełnosprawnych.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
- Myślimy nad rozwiązaniem - zapewnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka Urzędu Miejskiego. - Na pewno osoby, które będą miały problem z wejściem do budynku będą mogły zatelefonować do Biura Obsługi Interesantów, jego pracownik wyjdzie i pomoże w załatwieniu sprawy.
Remont dziedzińca trwać ma trzy miesiące. W tym czasie wejście do Urzędu Miejskiego od strony placu -dla osób zdrowych - będzie zamknięte.
Czynne cały czas będzie wejście od ul. Ratuszowej, ale z powodu wysokich schodów jego pokonanie przez osoby na wózkach nie jest możliwe.
Prace na placu prowadzą robotnicy firmy "Prasbet". Odtworzą oni dziedziniec zgodnie z zaleceniami Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Koszt prac, po przetargu to 162 tys. zł.