Około godziny 18.00 zadzwoniliśmy do Magdaleny Jaworskiej- Nizioł z Ratusza, która zdała nam relację na żywo z Warszawy.
- Od sześciu godzin stoimy pod Kolumną Zygmunta i nie posunęliśmy się ani o krok - mówiła urzędniczka.
Jak relacjonowała, przez Pałacem Prezydenckim ustawiło się tysiące ludzi z całego kraju. Wszyscy przyjechali w jednym celu: pożegnać się z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Trumna jest wystawiona tylko do godz. 23.00, więc członkowie grudziądzkiej delegacji przewidywali, że mogą nie zdążyć.
- Ciągle mamy nadzieję, że kolejka ruszy. Z każdą godziną szanse są jednak coraz mniejsze- tłumaczyła Magdalena Jaworska-Nizioł.
- Zapaliliśmy już znicze przed Pałacem Prezydenckim, bo do pomieszczenia, w którym ustawiono trumnę nie można ich wnosić.
40 osób w autokarze
Trumna jest wystawiona tylko do godz. 23.00, więc członkowie grudziądzkiej delegacji przewidywali, że mogą nie zdążyć.
- Ciągle mamy nadzieję, że kolejka ruszy. Z każdą godziną szanse są jednak coraz mniejsze- tłumaczyła Magdalena Jaworska-Nizioł. - Zapaliliśmy już znicze przed Pałacem Prezydenckim, bo do pomieszczenia, w którym ustawiono trumnę nie można ich wnosić.
Delegacja naszego miasta do Warszawy wyruszyła autokarem około godz. 7.
W jej skład weszło około 40 osób. Wśród nich prezydent Robert Malinowski, jego zastępca Marek Sikora oraz radni.
Ponadto pojechali komendanci służb, przedstawiciele kombatantów oraz dziennikarze niektórych lokalnych mediów