Lokalni działacze PO oraz kilkoro znanych mieszkańców naszego miasta spotkało się w środę z dziennikarzami. Cel? Chcieli podkreślić, że popierają Bronisława Komorowskiego. - Jest związany z tradycjami kawaleryjskimi i Grudziądzem - mówiła Karola Skowrońska, szefowa Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej.
Anna Janosz, dyrektorka Centrum Kultury Teatr dodała: - Gwarantuje stabilność i bezpieczeństwo. To jest prezydent z "mojej bajki".
Przyczajony tygrys, ukryty smok?
Przed 10 maja kampania prowadzona przez sztab Bronisława Komorowskiego była w naszym mieście praktycznie niewidoczna. Dopiero po przegranej (w skali kraju) pierwszej turze wyborów obecny prezydent RP zaczął się do nas uśmiechać z nielicznych plakatów. - Sztab prezydenta zaspał. Szkoda, bo gdyby kampania od początku była aktywna, to drugiej tury by nie było - uznał prezydent Robert Malinowski.
Wyborcza gazetka PiS trafi do mieszkańców
- Kampanię będziemy prowadzić aż do ciszy wyborczej - podkreślił "Pomorskiej" Andrzej Mioduszewski, radny i grudziądzki działacz Prawa i Sprawiedliwości. Do tego czasu wśród mieszkańców zostanie rozkolportowanych 2,5 tys. gazetek wyborczych Andrzeja Dudy. - Ponadto w telewizji kablowej będą emitowane spoty - dodał radny Mioduszewski.
Przed pierwszą turą wyborów w Grudziądzu oraz powiecie ziemskim zawieszono ponad 50 banerów zachęcających do głosowania na kandydata PIS. Do mieszkańców trafiły również ulotki oraz inne gadżety. Przypomnijmy, że Andrzej Duda przyjechał do naszego miasta w lutym. Spotkał się wówczas z kupcami oraz klientami miejskiego targowiska.
Ta wizyta jednak nie pomogła Dudzie na tyle, aby w naszym mieście prześcignął Bronisława Komorowskiego. Przypomnijmy, że na obecnego prezydenta zagłosowało 14 872 grudziądzan (44,90 proc,), a Andrzeja Dudę poparło 8883 osób (26,82 proc.)
Czytaj e-wydanie »