Grudziądz. Świąteczna akcja poboru krwi w Bursie z atrakcjami
Na krwiodawców czekała gorąca zupa, do występu szykował się beatboxer, zdolna karykaturzystka z ołówkiem w ręku czekała na modeli... Organizatorzy "Świątecznego poboru krwi" bardzo się postarali, ale... w bursie szkół zabrakło krwiodawców.
Do ambulansu, który w czwartek specjalnie przyjechał do Grudziądza z Bydgoszczy, zapukało tylko 10 osób. Z nich tylko szóstka mogła oddać krew.
Ostatecznie zdecydowano o szybszym niż ogłaszano zakończeniu poboru. Ambulans odjechał.
- Szkoda, bo mój syn, zaraz po pracy, 28 kilometrów jechał do Grudziądza z zamiarem oddania krwi, ale gdy dotarł na miejsce ambulansu już nie było - żaliła się mama młodego mężczyzny telefonująca do naszej redakcji w piątek. - Uważam, że skoro na plakatach i w prasie ogłoszono, że akcja będzie trwała do godz. 16, to bez względu na wszystko do tej właśnie godziny trwać powinna. Przecież każda kropla krwi jest ważna.