Grzegorz Knapp rusza do Rosji, na lodowe Grand Prix

Stały uczestnik GP

Wychowanek klubu żużlowego w Grudziądzu i jego były zawodnik jest stałym uczestnikiem lodowego Grand Prix 2013.

Wśród żużlowców, którzy powalczą o o indywidualne mistrzostwo świata "Gladiatorów", zabraknie Nikołaja Krasnikowa. Był mistrzem świata 8 razy.

Kto w tym roku okaże się najlepszy? Postępy poczynił w ostatnim czasie Knapp, najlepszy obecnie polski żużlowiec ścigający się na lodzie. Pierwsza konfrontacja pretendentów do podium już w finałach IMŚ w najbliższy weekend.

1. Danił Iwanow (Rosja)
2. Dmitrij Chomicewicz (Rosja)
3. Dmitrij Kołtakow (Rosja)
4. Harald Simon (Austria)
5. Antti Aakko (Finlandia)
6. Robert Henderson (Szwecja)
7. Grzegorz Knapp (Polska)
8. Franz Zorn (Austria)
9. Eduard Krysow (Rosja)
10. Witalij Chomicewicz (Rosja)
11. Paweł Czajka (Rosja)
12. Gunther Bauer (Niemcy)
13. Stefan Svensson (Szwecja)
14. Stefan Pletschacher (Niemcy)
15. Rene Stellingwerf (Holandia)
16. Siergiej Makarow (Rosja)Wasilij Kosow (Rosja)
18. Jewgienij Kosow (Rosja)
Rezerwowymi są: 19. Jan Klatovsky (Czechy), 20. Per-Anders Lindstroem (Szwecja), 21. Tomi Tani (Finlandia), 22. Max Niedermaier (Niemcy), 23. Antonin Klatovsky (Czechy), 24. Fredrik Olsson (Szwecja)

Kolejne turnieje odbędą się 9 i 10 lutego w Togliatti.
9 i 10 marca zawodników gościć będzie Assen, 16 i 17 marca Inzell, 23 i 24 marca - Uppsala.

Wyjątkowy twardziel

Z polskich "Gladiatorów" bardzo dobrze walczył w Sanoku Grzegorz Knapp, szkoda że pozostałym biało-czerwonym poszło słabiej i podium uciekło
(fot. Tomasz Sowa/Nowiny)

W tym roku bardzo ładnie zaprezentował się już w tyrolskim Weissenbach am Lech. Zajął 5. miejsce w pierwszym turnieju ice speedway'a w centralnej Europie. Na nowym torze w Austrii Knapp rozpoczął wówczas od zwycięstwa. Pokonał m.in. jednego z faworytów, Martina Leitnera. Środek zawodów miał słabszy, ale ostatni wyścig wygrał. Zdobył 9 pkt i 5. miejsce.

- To bardzo dobry wynik, bo do Austrii przyjechała ścisła, światowa czołówka zawodników ścigających się na lodzie - objaśnia Paweł Ruszkiewicz, menedżer i sponsor polskiej ekipy. - Grzegorz jest obecnie najlepszym, polski zawodnikiem i Grudziądz powinien to doceniać. Żeby radzić sobie w tradycyjnym żużlu, trzeba być twardym, ale żeby liczyć się w ice speedwayu, to trzeba być niesamowitym twardzielem. Motocykl jest o wiele droższy, cięższy, trudniej go "wyłamać" na wirażu, a nawierzchnia lodowa ma większe dziury, niż żużlowa. Jazda przeradza się czasem w cross na lodzie...

A treningi? To dopiero mordęga. - Jeździł na zamarzniętych jeziorach w Szwecji, wytrzymał miesiąc treningów i startów w Rosji - podkreśla Paweł Ruszkiewicz. -Trzy lata temu podczas treningu w Sanoku tak upadł, że w nogę uderzyło go koło najeżone metalowymi kolcami. Miał kontuzję. Nie zniechęcił się, wrócił do ścigania. Ma też swoje zimowe trasy w rejonie Radzynia, gdzie mieszka.

Żeby w ogóle zacząć przygodę z żużlem na lodzie, sam zmontował sobie motocykl, nauczył się techniki jazdy. I wciąż ją doskonali. Nie odstraszyły go nawet siarczyste mrozy podczas zawodów. Na początku stycznia Knapp startował w Szwecji, w barwach Hammarby Sztokholm. W dwóch czwórmeczach szwedzkiej Elitserien zdobył dla swojej ekipy kolejno 8 i 10 pkt. Na starym silniku i wyjeżdżonych oponach. Było - 17 stopni C.

Rok temu, w turnieju w Sanoku mróz sięgał -23 stopni C.

PZMot zaczął pomagać

Knapp startował na klasycznych torach w barwach GKM, później TŻ Lublin, Wybrzeżu Gdańsk, Kolejarzu Rawicz, GTŻ, KSM Krosno
(fot. Maryla Rzeszut)

- Jestem o niego spokojny - twierdzi Paweł Ruszkiewicz. - Jest w formie. Potrzebuje tylko sprzętu. Po raz pierwszy Polski Związek Motorowy pomógł finansowo w przygotowaniu sprzętu dla ekipy ice speedwaya, właśnie na finał drużynowych mistrzostw świata w Sanoku. O zakupie nowych motocykli nie ma mowy, raz się udało zdobyć kasę na akumulator, raz na kask. PZMot dołożył natomiast do remontów. Najważniejsze, że zauważył tę ciężką, ale widowiskową dyscyplinę.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje