Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gzella zainwestuje w wódkę? Toruńskie zakłady spirytusowe przechodzą do historii

Katarzyna Fus [email protected] tel. 56 61 99 926
Do końca lutego w toruńskim Polmosie pracowało kilkadziesiąt osób. Wszystkie zostały zwolnione
Do końca lutego w toruńskim Polmosie pracowało kilkadziesiąt osób. Wszystkie zostały zwolnione
Toruński Polmos będzie mieć nowego właściciela. Za 12 mln zł zakład kupuje firma z Osia - Gzella Meat. Jakie ma związane z nim plany? Spółka na razie milczy.

Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że akt własności toruńskiego Polmosu trafi w ręce dotychczasowego dzierżawcy zakładu.

Po trzecim, nieudanym przetargu Krzysztof Mielewczyk, prezes Fabryki Wódek Kopernik, złożył bowiem bezprzetargową ofertę na kupno zakładu.

Przeczytaj: Toruński Polmos upada. 50 osób wylądowało na bruku

Zaproponował 12 mln zł za nieruchomości między ulicami Olbrachta a Chrobrego (w pierwszym przetargu cena wywoławcza wynosiła ponad 21 mln zł).

Na taką sumę zgodziła się sędzia komisarzStella Czołgowska, mimo że wcześniej cena wywoławcza w przetargu wynosiła 15,7 mln zł. Warunek był jeden: syndyk Polmosu musiała o nowych warunkach sprzedaży poinformować wszystkich dotychczasowych zainteresowanych kupnem zakładu.

I tak zrobiła.

Na początek zadatek

Wczoraj Katarzyna Fukssyndyk zakładu poinformowała, że wybrała ofertę firmy Gzella Meat, która zaoferowała za kupno zakładu 12 mln zł. - Otrzymałam od firmy zadatek opiewający na sumę 1,2 mln zł - informuje Katarzyna Fuks. - Wybrałam spółkę z uwagi na to, że przedstawiła najbardziej korzystne terminy zapłaty za budynki i grunt. 4,8 mln zł firma ma zapłacić do końca kwietnia, a resztę, czyli 6 mln zł, do końca czerwca.

Podpisanie umowy przedwstępnej ma odbyć się w ciągu 14 dni od wyboru oferty.

Od tego momentu, do czasu podpisania umowy właściwej nabywca przejmie zakład w zamian za koszt utrzymania zakładu. Miesięcznie wynosi on 100 tys. zł i są to koszty związane z podatkiem od nieruchomości, opłatą roczną i ochroną przedsiębiorstwa.

Co dalej z toruńskim Polmosem?

Tymczasem Krzysztof Mielewczyk zdążył już rozliczyć się z syndykiem i przekazać zakład. Biznesmen spłacił też zadłużenie, które opiewało na sumę 600 tys. Dziś nie chce mówić o dalszych planach związanych z produkcją wyrobów spirytusowych.

- Muszę się zastanowić, co zrobić dalej - przekonuje. - Jeszcze nie wiem.

Mielewczyk nabył prawa do produkowanych w Toruniu marek takich jak wódka Copernikus, Sukces, Meherovka Gorzka czy Śliwowica Polska.

Przeczytaj: Mielewczyk walczy dalej o toruńską wódkę

Ciekawe jest to, co z ośmiohektarowym terenem zrobi właściciel jednych z największych zakładów mięsnych w regionie. Wczoraj bezskutecznie próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem firmy, jednak ten był niedostępny. Także pracownicy z działu marketingu nie potrafili nam odpowiedzieć, jakie plany ma w stosunku do zakładu nowy nabywca.

Polmos upadł w kwietniu 2009 roku. Dwukrotnie Ministerstwu Skarbu nie udało się sprywatyzować spółki.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska