- Klienci kupują mniej w sklepikach, częściej wybierają supermarkety - przyznaje Daniela Frelikowska, właścicielka sklepu z Chełmna. - Na naszym osiedlu w zeszłym roku zostały zlikwidowane aż trzy punkty.
Przeczytaj też: Przetwórcy muszą współpracować z marketami. Jednak nie jest to łatwe!
Liczba ogłoszeń o upadłościach przedsiębiorstw, w dwóch pierwszych miesiącach 2012 roku, wzrosła o 20 procent od ubiegłorocznej - wynika z danych Euler Hermes. Wzrost liczby publikacji o bankructwach sklepów detalicznych wyniósł 80 procent.
Czytaj również: Mamy dość dużych marketów, dyskonty w natarciu! [ekspansja sieci handlowych w Kujawsko-Pomorskiem - MAPA]
Tylko w ubiegłym roku liczba sklepów spadła aż o 6,3 procent, do poziomu 324 tysięcy - wynika z raportu Soliditet Polska. Największy spadek nastąpił w branży rybnej. Na koniec 2011 roku funkcjonowało tu 808 sklepów, a rok wcześniej 948 (14,8 proc. mniej). Równie często znikają też punkty papiernicze i księgarnie (spadek 11,5 proc., 752 mniej) i warzywniaki (spadek o 11,1 proc., 565 mniej).
Czytaj: Galeria Kujawska. Powstanie nowe centrum handlowe, największe w Bydgoszczy!
- To efekt nasilającej się konkurencji ze strony dyskontów, sieci super i hipermarketów, a także sklepów „patronackich” tworzonych przez dużych hurtowników - twierdzi Artur Niewrzędowski z Euler Hermes. - Wygrywają one z tradycyjnym detalem ceną.
